W Sejmie toczy się batalia o usunięcie kontrowersyjnej rzecznik praw dziecka.
Z badań „Rz” wynika, że ponad połowa Polaków chce, by Sowińska sama podała się do dymisji. – To najlepsze rozwiązanie dla niej samej i dla jej urzędu – stwierdza Jarosław Gowin z PO.
Ewę Sowińską do dymisji przekonują posłowie PO i lewicy. A jeśli tego nie zrobi, czeka ją nieprzyjemna debata nad wnioskami tych partii o odwołanie.
Posłowie zarzucają Sowińskiej, że sprzeniewierzyła się złożonemu w Sejmie ślubowaniu o służbie dzieciom i że ośmiesza swój urząd. – Prawa dziecka są dla niej na drugim planie. Na pierwszym jest wspieranie wizji ideologicznej ojca Tadeusza Rydzyka – wyjaśnia Gowin.
Sowińska nie zamierza dobrowolnie ustąpić. Poprosiła o spotkanie marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, by osobiście opowiedzieć mu o swej działalności na rzecz dzieci. Rozmowa miała się odbyć już w zeszły piątek. Została jednak przełożona na obecny tydzień, bo w piątek nad odwołaniem Sowińskiej debatowały połączone sejmowe komisje Edukacji i Polityki Społecznej. Posłowie zarekomendowali jej dymisję. I Komorowski pewno będzie ją do tego przekonywał.