IPN sprawdzi teczkę prorektora

Czy Władysław Kordan, prorektor elekt UWM w Olsztynie, napisał prawdę w oświadczeniu lustracyjnym, podając, że nie był agentem SB?

Publikacja: 03.06.2008 02:50

To właśnie chce zbadać białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej.– Wszczęliśmy postępowanie, które ma wykazać, czy profesor Władysław Kordan podał prawdę w swoim oświadczeniu lustracyjnym – potwierdza „Rz” Tomasz Danielecki, rzecznik IPN w Białymstoku.

Wiem, że nie donosiłem, dlatego jestem spokojny o postępowanie - prof. Władysław Kordan

Profesor napisał, że nie był tajnym współpracownikiem SB. Tymczasem historycy IPN z Olsztyna twierdzą, że został zarejestrowany przez SB jako agent o pseudonimie Paweł. W zasobach IPN nie zachowała się jednak teczka TW „Pawła”. Została zniszczona w 1990 roku. Jedyny ślad, jaki został po agencie „Pawle”, to wypis z ewidencji tajnych współpracowników. Brakuje jednak takich dokumentów jak własnoręcznie napisane przez profesora zobowiązanie do współpracy czy donosy. Donosy historycy wprawdzie znaleźli, ale pisane ręką esbeka.

Mimo to olsztyński IPN twierdzi, że TW „Paweł” to profesor Kordan.

Informacje o domniemanej współpracy profesora dotarły do Olsztyna w zadziwiających okolicznościach. Naczelnik tamtejszego oddziału IPN wystąpił o dokumenty dotyczące Kordana w marcu. Dotarły do stolicy Warmii i Mazur na początku maja, a już w połowie maja ktoś szantażował profesora zawartością esbeckich teczek.

Kordan dostał esemesy z pogróżkami. Działo się to w przeddzień wyborów nowego rektora Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Ostatnią wiadomość ktoś wysłał profesorowi godzinę przed głosowaniem.

Profesor Kordan był w grupie naukowców, którzy poparli w wyborach obecnego prorektora Józefa Górniewicza. Razem z Kordanem poparło go 30 elektorów. Konkurentem Górniewicza był prof. Andrzej Koncicki – kuzyn ustępującego rektora i senatora PO Ryszarda Góreckiego. Kto znał esbeckie dokumenty na temat Kordana? Nie wiadomo. Numery, z których wysłano esemesy do Kordana, dziś nie działają. Całą historię szantażu „Rz” opisała w ubiegłym tygodniu.

Wczoraj profesor Kordan w rozmowie z „Rz” stwierdził, że zastanawia się razem ze swoimi prawnikami czy nie zgłosić tego faktu do prokuratury.

– Wiem, że nie donosiłem, nie byłem też agentem SB. Dlatego jestem spokojny o postępowanie lustracyjne – mówi Kordan pytany o postępowanie sprawdzające jego oświadczenie lustracyjne.

Jeśli IPN uzna, że profesor skłamał w oświadczeniu lustracyjnym, skieruje przeciwko niemu akt oskarżenia do sądu.

To właśnie chce zbadać białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej.– Wszczęliśmy postępowanie, które ma wykazać, czy profesor Władysław Kordan podał prawdę w swoim oświadczeniu lustracyjnym – potwierdza „Rz” Tomasz Danielecki, rzecznik IPN w Białymstoku.

Wiem, że nie donosiłem, dlatego jestem spokojny o postępowanie - prof. Władysław Kordan

Pozostało 85% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!