Waszyngton chce, aby w umowie o statusie wojsk SOFA-Supplement (Status of Forces Agreement) znalazły się gwarancje, że w razie popełnienia przestępstw amerykańscy żołnierze nie będą stawali przed polskimi sądami. Amerykanie liczą też na ulgi podatkowe dla swoich żołnierzy i cywilnego personelu stacjonującego w Polsce. Pierwsza runda negocjacji w tej sprawie odbędzie się 16 września w Waszyngtonie.
– Negocjacje potrwają kilka miesięcy – przewiduje w rozmowie z „Rz” wiceminister obrony narodowej Stanisław Komorowski, który stoi na czele polskiej delegacji.
Czego Polska będzie się domagać w zamian za pójście Amerykanom na rękę? Jest niemal pewne, że rząd spróbuje wrócić do sprawy amerykańskiego zaangażowania w modernizację polskiej armii. Polska chce m.in. skłonić USA do sprzedaży nam rakiet Patriot po preferencyjnych cenach.
– Ta umowa definiuje głównie przywileje i ustępstwa wobec naszego sojusznika, dlatego można ją wykorzystać do wywierania nacisku – mówi nam jeden z dyplomatów. Zaznacza jednak, że umowa jest także konieczna, aby w Polsce mogły stacjonować amerykańskie wyrzutnie Patriot.
Punktem wyjścia w negocjacjach będzie umowa SOFA, którą Polska musiała podpisać, będąc członkiem NATO. Ale jak podkreśla minister Komorowski, poszczególne jej paragrafy muszą być przeanalizowane „pod kątem naszych specjalnych relacji z USA”.