Nowe oddziały mają trafić do Afganistanu do połowy 2009 roku. Pierwsze, około 3 tys. ludzi, przybędą już na początku roku. Zdaniem talibów siły amerykańskie i tak zostaną jednak pokonane.– Sowieci też wysłali wielu żołnierzy, ale zostali pokonani – twierdzi Yousuf Ahmadi, rzecznik talibów.
W szczytowym okresie walk w Afganistanie (1985 r.) w kraju tym było 115 tys. żołnierzy radzieckich. Obecnie w Afganistanie stacjonuje w ramach ISAF ponad 50 tysięcy żołnierzy NATO (w tym 20 tys. Amerykanów). Natomiast poza ISAF amerykański kontyngent liczy około 30 tys. żołnierzy. Jeśli Waszyngton zrealizuje swą zapowiedź, łącznie liczone siły ISAF i USA będą niewiele mniejsze niż radzieckie ponad 20 lat temu.
Rząd w Kabulu ma nadzieję, że nowi żołnierze amerykańscy trafią nad południową i wschodnią granicę kraju, tam, gdzie najbardziej aktywni są talibowie. I tak pewno się stanie – gen. David McKiernan, dowódca wojsk międzynarodowych w Afganistanie, powiedział, że chce wzmocnić siły w tych właśnie regionach.