[b]Na gorąco, co pan sądzi o swoich skokach?
Kamil Stoch:[/b] Były dobre, ale nie najlepsze. W drugim nie wykorzystałem do końca dobrych warunków i trochę go spóźniłem. Lądowanie też pozostawiało sporo do życzenia, mocno mnie przy nim zachwiało. Myślę, że usłyszę od trenerów kilka cierpkich słów na ten temat.
[b] Co pan myślał stojąc już po drugim skoku na dole i czekał na decydujące próby rywali? [/b]
To były nerwy i jeszcze raz nerwy. W pewnym momencie przemknęła myśl, że jest szansa na medal, ale po skoku Simona Ammanna było już jasne, że nie tym razem. Nie zmienia to jednak faktu, że jestem bardzo zadowolony. Przecież nikt nie liczył, że mogę być czwarty na świecie. To jest mój największy sukces w karierze.
[b] Przed drugą próbą baliśmy się, że nie wytrzyma pan psychicznie ogromnego obciążenia. Do tej pory nie słynął pan z żelaznych nerwów ...[/b]