– Zdecydował argument, że dyrektor pokryje koszt ich noclegów w trakcie hospitalizacji dzieci – mówi Adriana Sikora, rzecznik szpitala.
W odróżnieniu od szpitala Korczaka w Matce Polce trzeba płacić za pobyt. Wczoraj dyrektor przedstawił ekspertyzę i decyzję inspektora nadzoru budowlanego o możliwości zawalenia stropów w liczącym 119 lat obiekcie i zarządził ewakuację. Oparło się 14 matek, których dzieci leżały na oddziale niemowlęcym. Dyrektor ustąpił i pozostały na noc. Do popołudnia w uporze trwało siedem kobiet. Ewakuacja już się rozpoczęła.
Wczoraj wieczorem, po kilku godzinach rozmów z rodzicami dyrektora szpitala im. Kopernika, któremu podlega dziecięcy łódzki szpital im. Korczaka, Wojciecha Szrajbera postanowiono, że mali pacjenci pozostaną na noc, a rano będą przewiezieni do innych placówek.
Jednak później rodzice zmienili zdanie i nie godzili się na ewakuację. Do placówki pojechał wówczas Szrajber, który przekonał opiekunów małych pacjentów, że ewakuacja jest konieczna.
Decyzję o ewakuacji "Korczaka" podjęto wczoraj po południu. Dla wszystkich dzieci znaleziono już miejsca w łódzkim Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki.