Obie drużyny szanse na awans miały już marne, ale zespół RPA nie chciał być najgorszym reprezentantem gospodarzy w historii mundiali, dlatego postanowił na koniec pokonać wicemistrzów świata. Francuzi mogli uratować resztkę honoru tylko efektownym zwycięstwem.
Raymond Domenech wymienił aż sześciu piłkarzy w porównaniu z przegranym 0:2 meczem z Meksykiem. Na konferencji nie chciał powiedzieć, czy była to tylko jego decyzja, czy być może ktoś sam zrezygnował z gry. Kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem do dziennikarzy dotarła jego wypowiedź: – Nie wiem, czy zawodnicy nie zbojkotują mistrzostw świata, nie mam pewności, czy wyjdą na boisko.
[wyimek][srodtytul]1:2 (0:2)[/srodtytul] FRANCJA – RPA [/wyimek]
Na ławce rezerwowych usiadł Patrice Evra. Przed mundialem Domenech wręczył mu opaskę kapitana, a Evra dwa dni temu pobił się z trenerem przygotowania fizycznego i był przywódcą buntu przeciwko wyrzuceniu z drużyny Nicolasa Anelki.
Od początku na boisku nie było też Erica Abidala i Sidneya Govou. Do pierwszej jedenastki, na nieszczęście Francuzów, wrócił za to Yoann Gourcuff. Drużyna Domenecha przegrywała już 0:1 po golu Bonganiego Khumalo, kiedy w 25. minucie pomocnik Bordeaux dostał czerwoną kartkę za uderzenie rywala łokciem. Sędzia przesadził, gdyby reprezentacja RPA przeszła do kolejnej rundy, wróciłyby rozmowy o przepychaniu gospodarzy gwizdkami sędziów. Gourcuff walczył o piłkę z zamkniętymi oczami, trafił rywala łokciem w twarz, ale na pewno nie zrobił tego celowo.