[b]
Po starcie stoczył pan zaciętą walkę z Jensonem Buttonem. Jak to wyglądało z kokpitu[/b]
[b] Robert Kubica :[/b] Była to bardzo czysta walka, przez pół okrążenia jechaliśmy bok w bok. Udało nam się razem wyprzedzić Marka Webbera, ja z prawej strony, a Jenson po normalnej, wyścigowej linii. Wcisnąłem się na trzeciego po wewnętrznej przed Zakrętem 8. Dwa następne łuki przejechaliśmy bok w bok i za Zakrętem 10 udało mi się znaleźć przed Buttonem. Murek był bardzo blisko, ale się udało i to było bardzo ważne, żeby utrzymać się przed nim. Tak naprawdę jeszcze na hamowaniu przed Zakrętem 8 byłem za nim, także wyprzedziłem za jednym zamachem obu kierowców – i Webbera, i Buttona. Manewr był dość spektakularny i udany, ale niestety później nie udało nam się na tym zyskać.
[b]Co się stało tuż po ogłoszeniu neutralizacji? W boksach stracił pan dwie pozycje…[/b]
Kiedy dojeżdżałem do ostatniego zakrętu, na wyświetlaczu pojawił mi się komunikat o samochodzie bezpieczeństwa. Zahamowałem i nie wiedziałem, czy zjeżdżać na pas serwisowy, czy pozostać na torze. Sam podjąłem decyzję o zjeździe, bo nie było czasu na żadną komunikację z zespołem. Niestety, nie byliśmy gotowi do zmiany kół i uciekło dużo czasu.