Były premier trafił do szpitala w ostatnią środę. Od tamtej pory nie odzyskał przytomności. Zmarł w czwartek późnym wieczorem.
"Ogromna część Polaków zgłasza dezaprobatę wobec przemian politycznych, wobec wyborów. Martwi mnie, że w naszym kraju powstają twory polityczne, które są oderwane od związków z szerszą rzeczywistością społeczną" - mówił w listopadzie ub. roku Jan Olszewski "Plusowi Minusowi"
Urodzony w 1930 roku Jan Olszewski był podczas wojny żołnierzem Szarych Szeregów i uczestnikiem Powstania Warszawskiego.
Za czasów PRL był działaczem opozycyjnym i obrońcą w procesach politycznych, bronił m.in. Jacka Kuronia, Adama Michnika, Karola Modzelewskiego czy Melchiora Wańkowicza. W konsekwencji obrony studentów w 1968 roku zawieszono go w prawach wykonywania zawodu do 1970 roku.
W latach 1991–1992 Jan Olszewski był premierem Rady Ministrów, odwołanie jego rządu nastąpiło po ujawnieniu tzw. listy Macierewicza w ramach realizacji uchwały lustracyjnej.
W latach 1991–1993 i 1997–2005 był posłem na Sejm I, III i IV kadencji.
Był twórcą i przewodniczącym Ruchu dla Rzeczypospolitej oraz Ruchu Odbudowy Polski.
W latach 1989–1991 i 2005–2006 był członkiem Trybunału Stanu, w latach 2006–2010 - doradcą prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
3 maja 2009 roku Prezydent Lech Kaczyński odznaczył Olszewskiego Orderem Orła Białego.
Czytaj także - Olszewski: Kwaśniewski mniej szkodliwy od Wałęsy
"Odszedł Jan Olszewski. Adwokat - obrońca Opozycji w czasach PRL. Premier pierwszego prawdziwie niekomunistycznego polskiego rządu. Z pewnością można Go nazwać Premierem Wolnej, Niepodległej i Suwerennej Rzeczypospolitej. Do ostatniego tchnienia służył Polsce. Cześć Jego Pamięci!" - napisał prezydent Andrzej Duda.
"Smutna wiadomość nadeszła z Warszawy: premier Jan Olszewski nie żyje. Odważny obrońca w procesach politycznych, uczestnik Solidarności, dobry człowiek. Niech spoczywa w pokoju" - wspomina Jana Olszewskiego szef RE Donad Tusk.
"Jan Olszewski był osobą krystalicznie uczciwą i wierną swoim poglądom, a jednocześnie ogromnie odważną. Udowadniał swoją niezłomność wielokrotnie - najpierw podczas II WŚ, później okresu PRL oraz w III RP. Rzeczpospolita poniosła dziś niewyobrażalną stratę. Cześć jego pamięci" - pisze premier Mateusz Morawiecki.