Platforma Obywatelska od kilku lat niezmiennie prowadzi w sondażach. Jednak najnowsze wyniki badania GfK Polonia dla „Rz” pokazują, że poparcie dla partii Donalda Tuska osiągnęło nienotowane od dawna rozmiary. Na PO zamierza głosować aż 54 proc. badanych. To najlepszy wynik tego ugrupowania w całym 2010 roku.
– To jest swoisty fenomen. Rząd ma kłopoty z sytuacją na kolei, ekonomiści krytykują go za zadłużanie państwa, a poparcie dla PO wciąż rośnie – komentuje Jacek Kloczkowski, politolog z krakowskiego Ośrodka Myśli Politycznej. Zwraca jednak uwagę, że poparcie dla PO może być nieco przeszacowane. – To jest partia najbardziej modna. Wypada się przyznawać, że się na nią głosuje, ale przy urnach tych głosów może być mniej – podkreśla politolog.
Gdyby w wyborach PO dostała poparcie zbliżone do tego z sondaży, to w nowym Sejmie miałaby 261 posłów i mogłaby rządzić samodzielnie.
– Jeśli w przyszłym roku nie dojdzie do jakiegoś załamania gospodarczego lub nie wyjdzie na jaw jakaś olbrzymia afera, to Platforma może już się czuć zwycięzcą najbliższych wyborów parlamentarnych – prognozuje dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Jego zdaniem niewiadomą pozostają jedynie rozmiary tego zwycięstwa oraz to, czy i z kim PO będzie musiała zawrzeć powyborczą koalicję.