To nie pociąg, to samolot

Rozmowa „Rz”: Wojciech Szczęsny o wygranej z Barceloną i radach Arsene’a Wengera

Publikacja: 18.02.2011 01:10

To nie pociąg, to samolot

Foto: ROL

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Nie wierzę, że nie myślał pan w środę o tym, przeciwko komu gra.[/b]

[b]Wojciech Szczęsny:[/b] Myślałem. Ale dopiero gdy emocje trochę opadły, zdałem sobie sprawę, że zrobiliśmy coś, co wydawało się niemożliwe. Czuję się wyjątkowo. Wierzyłem, że Arsenal może wygrać, ale nie było nas, wierzących, wielu.

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Arsene Wenger wyglądał na spokojnego, nawet gdy przegrywaliście.[/b]

W przerwie powiedział nam, że kiedy wydostajemy się z ich pressingu, za każdym razem jesteśmy groźni. Barcelona w pierwszej połowie kontrolowała grę, a mimo to Wenger kazał nam niczego nie zmieniać.

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Miał pan chwile zwątpienia? [/b]

Właśnie nie. W drugiej połowie był taki moment, kiedy rywale utrzymywali się przy piłce chyba trzy minuty, ale z tej przewagi nic nie wynikało. Nie stworzyli groźnej okazji, co dobrze świadczy o naszej obronie. Ale to ciągle najpiękniej grająca drużyna na świecie, mam do piłkarzy Guardioli ogromny szacunek.

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Zaatakowaliście na początku w tak szalonym tempie, żeby zaskoczyć rywala?[/b]

Żeby poprawić sobie humor i uwierzyć w siebie. Oczywiście idealnie byłoby już na początku strzelić gola, ale Victor Valdes świetnie bronił. Później bitwę na zmiany wygrał jednak Wenger. Kiedy po przerwie Pep Guardiola zdejmował Davida Villę, nasz trener wprowadzał na boisko Andrieja Arszawina, który zadał decydujący cios.

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Villa zdobył bramkę strzałem między pana nogami. Można było zareagować inaczej?[/b]

Jak się przepuszcza piłkę między nogami, to ma się złe samopoczucie, ale chyba trudno mnie obwiniać za tego gola. Wyszedłem z bramki tak szybko jak się dało, robiłem wszystko, żeby nie zdołał mnie przelobować, bo oni to przecież kochają. Villa był najgroźniejszy, kilka minut wcześniej Leo Messi spudłował w doskonałej sytuacji.

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Pokonaliście Barcelonę jej bronią?[/b]

Wcale tak nie uważam. Najgroźniejsi byliśmy po kontratakach, nie budowaliśmy tak długo każdej akcji. Rywale przechodzili na naszą połowę gromadnie, jedno podanie za ich plecy wystarczało naszym szybkim napastnikom. To była skuteczna broń.

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Jest pan zadowolony ze swojej gry?[/b]

Wiadomo, że wolałbym obronić dwa rzuty karne, ale to było spotkanie bez okazji do zostania samotnym bohaterem. Jeśli mogłem spokojnie złapać piłkę, to nie chciałem robić niepotrzebnych przewrotów pod publiczkę. Miałem kilka trudnych sytuacji, z których wyszedłem obronną ręką, więc nie narzekam. Są takie piłki, które bramkarz złapać musi. Wtedy omija go krytyka. Jak przepuści gola po sytuacji sam na sam albo po strzale z 20 metrów w okienko, to nikt się nie przyczepi. A Valdes zawalił Barcelonie wyrównującą bramkę, Robin van Persie świetnie wykorzystał jego złe ustawienie.

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Oglądał pan mecze Arsenalu z Barceloną przed rokiem? [/b]

Byłem akurat wypożyczony do Brentfordu, ale oglądałem pierwsze spotkanie z trybun, a rewanż na Camp Nou – w telewizji. Teraz różnica pomiędzy tymi drużynami jest już mniejsza. Rok temu u siebie zremisowaliśmy 2:2, ale Barcelona nas zmiażdżyła. Widać było różnicę klas, nie mieliśmy wiele do powiedzenia. Teraz spotkały się równorzędne zespoły.

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Dojrzeliście już do tego, by utrzymać przewagę z pierwszego meczu w rewanżu? [/b]

Na razie jesteśmy w połowie pracy. W szatni po meczu była wielka radość, bo nie codziennie wygrywa się z takim rywalem, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę, że jeszcze nie jest posprzątane. Na Camp Nou trzeba potwierdzić, że nasze zwycięstwo nie było przypadkowe.

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Spał pan po meczu? [/b]

Mam problemy z zasypianiem po każdym spotkaniu. Teraz udało mi się bardziej rano następnego dnia niż wieczorem. Wstałem po południu, po gazety nie biegłem, mamusia wchodzi w Internet i wszystko wie, co o mnie piszą.

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Tata przysłał podobno esemesa. [/b]

Nie będę dokładnie cytował, bo jeszcze wyjdzie, że jednak nie zawsze mnie gani, czasem też pochwali. Najbardziej podobało mu się to, że dwa razy Messi podcinał nade mną piłkę i ani razu mu się nie udało, a ja w drugiej połowie podciąłem piłkę nad Messim.

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Mocną psychikę poznaje się podobno dopiero po pierwszych niepowodzeniach. Jest pan gotowy na błędy?[/b]

Popełniłem do tej pory dużo błędów, tylko że nie tracimy po nich goli i nie przegrywamy meczów, więc nikt nie zwraca na nie uwagi. Wiem, że te poważne też przyjdą.

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Niektórzy piłkarze spóźniają się na pociąg do kariery. Pan zdaje się wsiadł do ekspresu.[/b]

Po meczu z Barceloną jeden z angielskich dziennikarzy przypomniał mi, że dokładnie rok temu grałem przy 4 tysiącach widzów wyjazdowy mecz w Wallsall. Widać podróżuję nie pociągami, ale samolotami.

[i]- rozmawiał Michał Kołodziejczyk[/i]

[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Nie wierzę, że nie myślał pan w środę o tym, przeciwko komu gra.[/b]

[b]Wojciech Szczęsny:[/b] Myślałem. Ale dopiero gdy emocje trochę opadły, zdałem sobie sprawę, że zrobiliśmy coś, co wydawało się niemożliwe. Czuję się wyjątkowo. Wierzyłem, że Arsenal może wygrać, ale nie było nas, wierzących, wielu.

Pozostało 92% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!