[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Nie wierzę, że nie myślał pan w środę o tym, przeciwko komu gra.[/b]
[b]Wojciech Szczęsny:[/b] Myślałem. Ale dopiero gdy emocje trochę opadły, zdałem sobie sprawę, że zrobiliśmy coś, co wydawało się niemożliwe. Czuję się wyjątkowo. Wierzyłem, że Arsenal może wygrać, ale nie było nas, wierzących, wielu.
[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Arsene Wenger wyglądał na spokojnego, nawet gdy przegrywaliście.[/b]
W przerwie powiedział nam, że kiedy wydostajemy się z ich pressingu, za każdym razem jesteśmy groźni. Barcelona w pierwszej połowie kontrolowała grę, a mimo to Wenger kazał nam niczego nie zmieniać.
[obrazek=http://www.rp.pl/static/img/orzelek_zakladki.gif][b] Miał pan chwile zwątpienia? [/b]