Policja otworzyła w sobotę ogień do antyreżimowych demonstrantów na wybrzeżu Morza Śródziemnego w zachodniej Libii, raniąc dziesiątki ludzi - informuje gazeta "Kuryna" w wydaniu internetowym.
Według tego źródła batalion Al-Chuweildi al-Humaidi ostrzelał protestujących między miastami Sabrata i Surman. Brak bliższych informacji.
Organizacja Human Rights Watch poinformowała w sobotę, że lojalni wobec Muammara Kaddafiego żołnierze ostrzelali demonstrantów w mieście Az-Zawija, ok. 40 km na zachód od Trypolisu. Na temat tego incydentu również nie ma bliższych informacji.
Agencja dpa informuje, powołując się na świadków, że na 250-kilometrowej trasie między Trypolisem a granicą tunezyjską siły lojalne wobec reżimu Kaddafiego ustanowiły około 30 punktów kontrolnych. Tysiącom ludzi, opuszczającym Libię, odbiera się na nich i na granicy z Tunezją telefony komórkowe i karty pamięci aparatów fotograficznych. Siły bezpieczeństwa chcą w ten sposób zapobiec wydostaniu się z Libii zdjęć, pokazujących stosowanie siły wobec demonstrantów.
Świadkowie twierdzą, że granicy Libii z Tunezją strzegą libijskie siły bezpieczeństwa oraz "afrykańscy najemnicy".