Dyplomata pobity w bójce po libacji alkoholowej w Kabulu

W wojskowej bazie Bagram w Afganistanie major Biura Ochrony Rządu uderzył pracownika ambasady i groził mu nożem

Publikacja: 24.03.2011 15:00

Dyplomata pobity w bójce po libacji alkoholowej w Kabulu

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Do bójki doszło w nocy z wtorku na środę. Podczas bijatyki ucierpiał dyplomata z ambasady w Afganistanie. Został pobity przez pijanego oficera Biura Ochrony Rządu – majora z 25-letnim stażem. Funkcjonariusz, który miał rozpocząć bójkę, przebywał w Afganistanie od prawie miesiąca. W środę miał wrócić do kraju.

Nasi rozmówcy związani ze Służbą Kontrwywiadu Wojskowego (która sporządziła notatkę opisującą całe zajście) twierdzą, że w noc poprzedzającą wylot z Afganistanu świętował swój powrót do Polski.

– Z relacji wynika, że funkcjonariusz BOR zaczął okładać dyplomatę. Na pomoc ruszyło mu dwóch lub trzech żołnierzy, którzy wcześniej pili razem z nim alkohol. Nie dali jednak rady, bo borowiec wyjął nóż. Zaczął nim wymachiwać i grozić – opowiada "Rz" osoba związana z SKW. Dodaje, że pijany oficer biura szybko został obezwładniony.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że nie chciał się poddać badaniu na obecność alkoholu. Co na to Ministerstwo Spraw Zagranicznych? Resort sprawy nie komentuje.

Jednak z informacji "Rz" wynika, że dyplomacie nic poważnego się nie stało.

Gen. Marian Janicki, szef Biura Ochrony Rządu, polecił wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec oficera.

– Byłem zszokowany, gdy się o tym dowiedziałem – mówi "Rz" gen. Janicki. – Z informacji, jakie otrzymałem, wynika, że dyplomata nie został pobity, tylko uderzony, a potem doszło do szamotaniny. Nie słyszałem nic o żadnym nożu – zaznacza.

Szef BOR podkreśla, że jeśli informacje się potwierdzą, oficer będzie dyscyplinarnie usunięty ze służby. – Alkohol jest bowiem w takich sytuacjach niedopuszczalny – podkreśla generał. Dodaje, że nie rozmawiał jeszcze z oficerem, który miał wywołać bójkę.

O sprawie kilka godzin po zajściu gen. Janicki powiadomił Jerzego Millera, szefa MSWiA.

– Chcemy, aby sprawa była dokładnie wyjaśniona, a w razie stwierdzenia winy powinny być wyciągnięte surowe konsekwencje – zaznacza Małgorzata Woźniak, rzeczniczka resortu spraw wewnętrznych.

Sprawę bada również w Afganistanie Żandarmeria Wojskowa. Jednak jej rzecznik ppłk Marcin Wiącek wydarzenia nie komentuje.

Do bójki doszło w nocy z wtorku na środę. Podczas bijatyki ucierpiał dyplomata z ambasady w Afganistanie. Został pobity przez pijanego oficera Biura Ochrony Rządu – majora z 25-letnim stażem. Funkcjonariusz, który miał rozpocząć bójkę, przebywał w Afganistanie od prawie miesiąca. W środę miał wrócić do kraju.

Nasi rozmówcy związani ze Służbą Kontrwywiadu Wojskowego (która sporządziła notatkę opisującą całe zajście) twierdzą, że w noc poprzedzającą wylot z Afganistanu świętował swój powrót do Polski.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!