Reklama
Rozwiń
Reklama

Paweł Rozen, polski William, na ślub nie dotarł

Ślub nie mecz, panów nie porwał. Co innego panie. To dla nich głównie hipermarkety i kolejarze włączyli odbiorniki. – O tym wydarzeniu będziemy dzieciom opowiadać – mówiły panie na Dworcu Centralnym.

Aktualizacja: 30.04.2011 16:06 Publikacja: 30.04.2011 15:58

Pracownice Champions Bar zerkały na ślub księcia tylko przez chwilę, bo „jesteśmy w pracy”

Pracownice Champions Bar zerkały na ślub księcia tylko przez chwilę, bo „jesteśmy w pracy”

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Piątek, godz. 10.06.  Paweł Rozen, student AWF, jest gotowy do wyjścia. Jako jedyny Polak doszedł do finału w konkursie jednej z linii  lotniczych na sobowtóra księcia Williama i poleciał do Londynu na ślub Williama z Kate Middleton.

– Mieszkam w hotelu pod Londynem, muszę wyjść wcześniej, by zdążyć do Hyde Parku. Tam są telebimy i można na nich oglądać ślub. Wszędzie tłumy, ulice udekorowane flagami – mówi  przez telefon podekscytowany. Obiecuje podzielić się wrażeniami.

Godz. 11.20 Champions Bar  w hotelu Marriott w Al. Jerozolimskich. Na największym telebimie i połowie telewizorów ślub. Ale jedyni klienci, mężczyźni, na pozostałych telewizorach oglądają mecz.

– Panów  śluby nie za bardzo interesują. Wolą sport – mówi Agnieszka Budyń z Champions. Z koleżankami zerka tylko chwilę na uroczystości. – Jesteśmy w pracy – tłumaczy.

Godz. 11.36 Dworzec Centralny. W sklepie spożywczym P.H. Centralny tłum przed TV. W tłumie Magdalena Stachowicz z Białegostoku, która jedzie do Poznania. – Takiego wydarzenia nie ma nikt na świecie. Dzieciom będziemy opowiadać. Bardzo zazdroszczę Kate, że jej się tak udało. Kiedyś studentka, koleżanka, teraz żona księcia.

Reklama
Reklama

Godz. 12.05 ambasada brytyjska. Tu nie da się obejrzeć ślubu, bo pusto i głucho. Do 4 maja pracownicy mają wolne.

Godz. 12.37 Media Markt przy ul. Ostrobramskiej. Pracownicy właśnie nastawiają ścianę telewizorów na relację ze ślubu. – Patrzę, ale nie za bardzo mnie to ciekawi – mówi Adrian ze stoiska z TV.

Godz. 13.06 Ikea Targówek. Przy obiedzie klienci komentują, patrząc w monitor: Co ta królowa taka złota? Pani Wiesiu może klopsiki też zjemy. Widzi pani, kareta podjechała jak na zawołanie. A on się śmieje, ale co taki czerwony?

Godz. 13.28. Dzwonimy do Pawła Rozena. Jak wrażenia po ślubie? – Spóźniłem się na autobus. Korki i tłumy takie, że nie zdążyłem. Nic nie widziałem – żali się.

Czytaj w Życiu Warszawy Online

Piątek, godz. 10.06.  Paweł Rozen, student AWF, jest gotowy do wyjścia. Jako jedyny Polak doszedł do finału w konkursie jednej z linii  lotniczych na sobowtóra księcia Williama i poleciał do Londynu na ślub Williama z Kate Middleton.

– Mieszkam w hotelu pod Londynem, muszę wyjść wcześniej, by zdążyć do Hyde Parku. Tam są telebimy i można na nich oglądać ślub. Wszędzie tłumy, ulice udekorowane flagami – mówi  przez telefon podekscytowany. Obiecuje podzielić się wrażeniami.

Reklama
Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama