Pinochet dał Chile normalność

Rozmowa z Wojciechem Klewcem, autorem książki „Proces pokazowy. Oskarżony Augusto Pinochet”

Publikacja: 09.12.2011 18:42

Augusto Pinochet z żoną Lucią w 2006 roku

Augusto Pinochet z żoną Lucią w 2006 roku

Foto: AP

W sobotę mija pięć lat od śmierci gen. Augusta Pinocheta, polityka, który wciąż budzi skrajne emocje. W książce „Proces pokazowy. Oskarżony Augusto Pinochet” pisze pan, że nie każda dyktatura jest zła. Dlaczego akurat dyktatura Pinocheta miałaby być dobra?

Wojciech Klewiec:

Rząd wojskowy, który objął władzę w wyniku zamachu 11 września 1973 roku, uporządkował Chile i powstrzymał rozpad państwa. Przed zamachem w kraju szerzył się terroryzm, panował chaos, brakowało nawet chleba. Wojskowi wyprowadzili Chile na prostą. Zmiany zostały dokonane pod rządami dyktatury, bo niektórych reform nie da się wprowadzić za pomocą dialogu i wyborów. Za socjalistycznego prezydenta Allende była 500-procentowa inflacja, a za Pinocheta – 10-procentowy wzrost gospodarczy. Jeśli coś służy dobru, to jest dobre – także dyktatura.

Ale czy ceną tego musiały być tak liczne ofiary? Mówi się o 3 tysiącach zabitych i zaginionych oraz kilkunastu tysiącach torturowanych.

Mówi się różne rzeczy. Kiedyś mówiło się o kilkudziesięciu tysiącach zabitych, jednym z nich miał być prezydent Allende. W połowie tego roku chyba już ostatecznie orzeczono, że popełnił samobójstwo. Tak, zginęło wielu ludzi, ale o wiele więcej zabitych zostało na przykład w Kolumbii, gdzie lewicowa partyzantka do dziś walczy z – jak się zdaje – demokratycznie wybranym rządem.

To niczego chyba nie usprawiedliwia?

Kiedy w Chile pytałem zwolenników rządów wojskowych o ofiary, słyszałem: „Wybór był taki – albo my ich, albo oni nas”. Nie chcę usprawiedliwiać tragedii, chcę tylko powiedzieć, że w Chile toczyła się wojna – wojna z terroryzmem. Jak obliczyła Gisela Silva Encina, autorka książki „Miguel Krassnoff. W więzieniu za służbę Chile”, w latach 1967 – 1973 w Chile dokonano łącznie 45220 zamachów i innych rozbojów. Sprawcami tych aktów byli przeważnie antyfaszyści i lewicowi bojówkarze. 11 września 1973 roku wojskowi w Chile rozpoczęli wojnę z międzynarodowym terroryzmem, której kolejny rozdział – 11 września 2001 roku – otworzył prezydent Bush. Polska się do tej wojny przyłączyła. Dlatego nie widzę powodu, byśmy mogli potępiać rządy latynoamerykańskie za operację „Kondor”, prowadzoną w różnych krajach w latach 70., która nie różniła się od unieszkodliwiana islamskich terrorystów dziś w Afganistanie.

Obrońcy Pinocheta często mówią, że jego rządy cieszyły się dużą popularnością. Na pewno? W 1988 roku musiał oddać władze po przegranym referendum.

Byłem w Chile w grudniu 2006 roku tuż po śmierci prezydenta Pinocheta. Widziałem żal wielu Chilijczyków. Nie sądzę, by któryś z obecnych przywódców europejskich mógłby być żegnany i opłakiwany przez tak wielkie tłumy. W 1998 roku, dwa tygodnie po aresztowaniu Augusto Pinocheta w Wielkiej Brytanii, widziałem w Chile wielu ludzi, którzy nie ukrywali swojej życzliwości wobec byłego prezydenta i oburzenia tym, że został zatrzymany. W ostatnich wyborach, w jakich uczestniczył, uzyskał ponad 40 procent głosów. Wielu polityków o takim wyniku może tylko marzyć. Oczywiście druga strona, szeroka koalicja postępowa, otrzymała więcej głosów. Generał Pinochet oddał władzę, jak zresztą obiecał.

Coś z rządów Pinocheta zostało?

– Wystarczy spojrzeć na gospodarkę Chile. Wzrost wynosi około 6 procent, przy 4-procentowej inflacji. W porównaniu z sytuacją krajów Europy to wynik, którego możemy zazdrościć. Słyszałem, że niektórzy podróżnicy bywający w Ameryce Łacińskiej unikają Chile, bo to nie jest dla nich ciekawy kraj, zbyt europejski. To wynik rządów Pinocheta, które uporządkowały sprawy w państwie i umożliwiły rozwój. Ktoś w Chile zwrócił mi uwagę, że dzięki generałowi Chilijczycy uwierzyli w siebie, odzyskali dumę narodową. Chile przestało być biednym, zapomnianym krajem gdzieś na końcu świata.

—rozmawiał Oskar Górzyński

W sobotę mija pięć lat od śmierci gen. Augusta Pinocheta, polityka, który wciąż budzi skrajne emocje. W książce „Proces pokazowy. Oskarżony Augusto Pinochet” pisze pan, że nie każda dyktatura jest zła. Dlaczego akurat dyktatura Pinocheta miałaby być dobra?

Wojciech Klewiec:

Pozostało 93% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!