Nazwisko Zbigniewa Ziobry ma się bezpośrednio kojarzyć z nazwą partii i przyciągnąć nowych zwolenników. W ten sposób wyrzuceni z PiS politycy chcą odpowiedzieć na Ruch Palikota.
Zdaniem ekspertów, których pytała „Rz", jeśli partia zrealizuje swoje założenia, może przemeblować prawą stronę sceny politycznej – tak jak Ruch Palikota wstrząsnął lewicą.
Jak Solidarna Polska zamierza do tego doprowadzić? „Rz" poznała przygotowane w ubiegłym tygodniu założenia.
Pierwszy krok to mocne akcentowanie w mediach, że nowy ruch to partia Zbigniewa Ziobry. Dlaczego? Politycy Solidarnej Polski zlecili wewnętrzne analizy, które miały wskazać, dlaczego w pierwszych sondażach ich ruch zdobył 9 proc. poparcia, a od kilku tygodni nie przekracza 2 proc. Najbardziej prawdopodobną przyczyną jest to, że o ile na początku ruch był przedstawiany jako „partia Ziobry", o tyle później jako Solidarna Polska – bez nazwiska lidera.
– Poprosiliśmy już sondażownie, by w swoich badaniach używały nazwy Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry – przyznaje w rozmowie z „Rz" Patryk Jaki, rzecznik Klubu SP.