Wczoraj na ulice miast wyszło 120 tys. wolontariuszy. Pracowało ponad 1,5 tys. sztabów w Polsce i 51 za granicą. Pieniądze zbierano m.in. w Austrii, Belgii, Francji, Irlandii, Wielkiej Brytanii, USA, a nawet w polskiej bazie Ghazni w Afganistanie.
Organizatorzy podkreślali, że zbiórka odbyła się bez większych incydentów. Do zamknięcia tego numeru "Rz" naliczono ich 43. - Większość z nich to posługiwanie się przez wolontariuszy identyfikatorami z zeszłego roku - podkreślił Krzysztof Dobies z WOŚP.
- W Chorzowie nieznani sprawcy wyrwali 13-latkowi puszkę z pieniędzmi i uciekli. W Nowym Targu kwestujący mężczyzna miał ok. 3 promili alkoholu w organizmie - poinformowała KG Policji.
W Łodzi nietrzeźwy mężczyzna zbierał datki do zeszłorocznej puszki. Legitymował się identyfikatorem wystawionym na nie swoje nazwisko. Ujęli go policjanci zaalarmowani przez przechodniów. łódzka policja zatrzymała także 23-latka z łęczycy, który podszywając się pod policjanta, próbował ukraść puszkę wolontariuszowi. Mężczyzna miał przy sobie przerobiony pistolet gazowy.
Jak co roku nie zabrakło atrakcji, które można było wylicytować. Rajdowiec Krzysztof Hołowczyc przekazał swoją kurtkę, grający w NBA Marcin Gortat piłkę do koszykówki, bokser Krzysztof "Diablo" Włodarczyk - rękawice.
W Olsztynie można było wylicytować przejażdżkę więźniarką, w łódzkiem pomnik Tadeusza Kościuszki i lot policyjnym śmigłowcem. Tatrzański Park Narodowy oferował sprzedaż Giewontu, ale tylko na jeden dzień.