Badani klienci coś jednak związanego z Euro kupują – 14 proc. badanych zadeklarowało chęć nabycia odzieży kibica, breloków i maskotek oraz artykułów spożywczych, takich jak piwo czy czipsy. Tylko 9 proc. z nich planuje jeszcze przed mistrzostwami zakup sprzętu RTV.
Przedsiębiorcy jednak zacierają ręce i liczą na klientów. Starają się swoją ofertę jak najściślej połączyć ze sportową imprezą. Stad przekąski reklamowane przez piłkarzy, telewizory „tylko na mistrzostwa", piłkarskie edycje napojów i kosmetyków, a nawet... biało-czerwone sznurowadła kibica oferowane przez jedną z sieci marketów.
Reklama jest skuteczna
Według Tomasza Lisa, dyrektor działu Retail & Entertainment w On Board PR, przy odpowiednio rozegranym planie marketingowym mogą zyskać przedstawiciele tych firm i marek, które zaangażowane są w działania sponsorskie UEFA Euro 2012.
Jak wynika z badania On Board PR i Homo Homini, Polaków do zakupów nie przekonuje również fakt, że dana firma lub marka sponsoruje polską reprezentację piłkarską. Jedynie niewiele ponad 1/5 twierdzi, że logo sponsora reprezentacji umieszczone na produktach ma wpływ na ich decyzję zakupową. Jednak według Lisa trzeba pamiętać, że tego typu deklaracje często nieco odbiegają od rzeczywistości.
– Działa tu bardziej ogólny mechanizm powodujący, że niechętnie przyznajemy się, iż jesteśmy podatni na wpływ reklam i innych przekazów medialnych, dodatkowo wpływ ten może pozostawać nieuświadomiony i przez to niezauważalny dla samych zainteresowanych, a co za tym idzie, nieodnotowany w pomiarze. Pytani, czy reklamy wpływają na to, co kupujemy, najczęściej twierdzimy, że nie. Tymczasem większość kampanii reklamowych przynosi jednak oczekiwane efekty – mówi Tomasz Lis.