SLD nie będzie koniem pociągowym

- Aleksander Kwaśniewski podejmował inicjatywy polityczne, które kończyły się klęską – mówi Leszek Miller

Aktualizacja: 26.02.2013 01:06 Publikacja: 26.02.2013 01:05

Ogromne zamieszanie powstało po decyzji Aleksandra Kwaśniewskiego o budowaniu wspólnej listy do Parlamentu Europejskiego z Ruchem Palikota i waszej, że z Palikotem nie chcecie współpracować. Co z tego wyniknie?

Leszek Miller, przewodniczący SLD

: Będą dwie listy. Ale nie rozumiem gorączki, która zapanowała z tego powodu. Dwie listy mogą mieć pozytywny wpływ na frekwencję, bo wyborcy otrzymają szerszą ofertę. Poza tym nikt nie oczekuje, że PO i PiS będą miały wspólną listę do europarlamentu. I tak samo nikt nie powinien oczekiwać wspólnej listy SLD i Ruchu Palikota.

Krzysztof Janik uważa, że to jest teatralna kłótnia, która musi się odbyć, aby ustalić warunki, na jakich dojdziecie do porozumienia.

Na pewno nie. My nie mówimy jednego dnia, że coś jest białe, a następnego, że czarne. Zresztą nie możemy zdradzić naszych wyborców, którzy nie chcą współpracy z Palikotem, ani naszych koleżanek i kolegów z frakcji Europejskich Socjalistów. Musimy mieć 100 procent pewności, że nasi deputowani zasilą PES, a nie rozbiegną się do Europejskiej Partii Ludowej, do Zielonych czy liberałów. Jeżeli czytam dziś, że na liście Kwaśniewskiego mógłby się znaleźć Andrzej Olechowski, to trudno mi go sobie wyobrazić we frakcji socjalistów i socjaldemokratów. Sam Palikot, gdyby startował, również nie przystąpi do Europejskich Socjalistów, bo oni walczą z rajami podatkowymi. Janusz Palikot mógłby się czuć w takim towarzystwie nieswojo.

Co teraz będzie z Ryszardem Kaliszem, który – jak powiedział Kwaśniewski – ma być łącznikiem między nim a środowiskami feministycznymi?

Jeżeli chce się zaangażować w pracę na rzecz innej partii politycznej, a tak traktuję pomoc dla listy, którą tworzy inna partia, to sprawa będzie oczywista, choć rozstrzygnie to sąd partyjny. Nie można pracować w jednej firmie na korzyść innej, konkurencyjnej. Przy okazji uważam, że ten pomysł Kwaśniewskiego jest wyrazem lekceważenia środowisk feministycznych i kobiecych. Maskotka Rysiu Kalisz świetnie się nada do rozmów z kobietami. A wydaje mi się, że nikt nie zapytał tych pań, czy chcą mieć takiego pośrednika. Ja bym się poczuł urażony.

Będzie więc nowa wojna na lewicy?

Jaka wojna? Aleksander Kwaśniewski podejmował już różne inicjatywy polityczne, które kończyły się spektakularną klęską. W ostatniej, czyli w LiD, uczestniczył SLD, który zaangażował w kampanię tysiące działaczy i swoje pieniądze. Był koniem pociągowym, którego wszyscy poganiali i który pracował na kogoś innego. Uznaliśmy, że po raz kolejny nie pozwolimy obsadzić się w tej roli.

Czy pan nie przecenia waszych walorów? Janusz Palikot nie miał tysięcy ludzi, waszych pieniędzy i w 2011 roku zrobił lepszy wynik niż SLD.

Jednorazowo. W najnowszych sondażach mamy swoje 15 proc. A Palikot balansuje na granicy progu wyborczego.

Są też sondaże, które pokazują, że jak będą dwie listy do Parlamentu Europejskiego, to obie będą miały słabsze wyniki.

To się okaże, do wyborów jest jeszcze kilkanaście miesięcy. Przykro mi tylko, że z powodu inicjatywy Palikota i Kwaśniewskiego lewica zajmuje się listami, a nie realnymi problemami, jak miejsca pracy czy pewność utrzymania rodzin. Uważamy to za fatalny sygnał dla społeczeństwa potwierdzający, że klasa polityczna zupełnie oderwała się od wyborów. Bo ci wszyscy, którzy właśnie jadą do pracy lub z niej wracają, mają w nosie listy.

Kilka razy już było tak, że SLD udowadniał innym organizacjom lewicowym, że jest od nich lepszy, a w rezultacie poparcie dla całej lewicy spadało. Czy nie lepiej raz się dogadać, zamiast po raz kolejny się konfrontować?

Pani mnie namawia do rozwiązania SLD, a mnie wybrano do czegoś zupełnie innego. Zresztą polskie sprawy nie rozstrzygną się w wyborach do PE, tylko w wyborach samorządowych i do Sejmu oraz Senatu. Dlatego te listy, o których teraz jest tak głośno, nie są tak bardzo istotne.

Wspólna inicjatywa, gdyby odniosła sukces, mogłaby pociągnąć za sobą sukces w kolejnych wyborach.

W żadnym razie. Przecież ludzie, którzy zdobędą mandaty w wyborach do europarlamentu, nie będą startować w wyborach samorządowych, tylko urządzać się w Brukseli. I przestaną się interesować sprawami kraju.

Czyżby uważał pan, że to jest grupa pieczeniarzy, którzy postanowili ustawić się w Brukseli?

Ci, którzy wystartują z listy Kwaśniewskiego, to taki miły związek towarzysko- -biznesowy, który chce pożyć trochę w Brukseli, pozałatwiać trochę spraw i to wszystko. Ja to rozumiem, ale nie zamierzam im w tym pomagać. Niech Aleksander Kwaśniewski weźmie raz na siebie odpowiedzialność za powodzenie przedsięwzięcia i wystartuje w wyborach, zamiast – jak dotychczas – stać z boku.

Będzie pan jeszcze rozmawiał na temat wspólnej listy z Aleksandrem Kwaśniewskim?

O wspólnej liście na wybory europejskie – nie. Ta sprawa jest zamknięta.

A na temat kongresu lewicy? Wasi działacze liczyli, że na czele komitetu honorowego stanie Aleksander Kwaśniewski, ale on powiedział, że zrobi to, jeżeli wszyscy zostaną zaproszeni.

No widzi pani, Aleksander Kwaśniewski zawsze stawia warunki. Otóż my jesteśmy suwerenną partią, która kieruje się własnymi przekonaniami. I nie przyjmuje warunków, które są nam narzucane. Być może tak się traktuje partie opozycyjne w Kazachstanie, ale w Polsce – nie.

Ogromne zamieszanie powstało po decyzji Aleksandra Kwaśniewskiego o budowaniu wspólnej listy do Parlamentu Europejskiego z Ruchem Palikota i waszej, że z Palikotem nie chcecie współpracować. Co z tego wyniknie?

Leszek Miller, przewodniczący SLD

Pozostało 96% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!