Marek Falenta, zatrzymany w tym tygodniu przez ABW jako podejrzany ws. afery taśmowej, mimo postawionych zarzutów, chce występować pod pełnym nazwiskiem - pisze gazeta.
Sprawa afery z podsłuchiwaniem polityków nie jest pierwszą sytuacją, gdy Falenta ma kontakt z wymiarem sprawiedliwości. W 2009 r. został prawomocnie skazany za pomoc w wyłudzeniu kredytu. Według "Pulsu Biznesu" sprawa dotyczyła wydarzeń z 2000 r., kiedy pośredniczył w zdobyciu kredytu wartego 20 tys. zł, a wypłaconego na podstawie sfałszowanych zaświadczeń o zarobkach. Za taką pomoc miał dostać 1,6 tys. zł.
Marek Falenta jest też podejrzewany o udział w korupcji. Sprawę bada sąd rejonowy w Częstochowie.
Falenta to współwłaściciel firmy Składy Węgla i główny akcjonariusz giełdowych spółek Hawe i ZWG.