Może jednak warto już dziś spojrzeć na kampanię wyborczą pod kątem frekwencji. I nie chodzi o to, co mówią sondaże, lecz o to, co robią kandydaci, by zachęcić ludzi do głosowania. Rzut oka na główne tematy kampanii utwierdza mnie w przekonaniu, że sztaby głównych kandydatów robią wszystko, by 10 maja wyborcy zostali w domu.
Czy np. WSI lub SKOK są tym, co stanowi największą bolączkę Polaków? Wojskowe Służby Informacyjne zlikwidowano dziewięć lat temu. Nowa nie jest też sprawa SKOK, podobnie nie jest nowością to, że wspiera je PiS. Trudno też uznać, że wejście do strefy euro jest tym, czym dziś żyją Polacy.