Aktualizacja: 16.01.2016 04:10 Publikacja: 16.01.2016 04:00
Foto: AFP
Holender w 2015 roku spędził pewien czas w Syrii, gdzie walczył w szeregach kurdyjskiej milicji z dżihadystami z Daesh. Tymczasem, jak informuje prokuratura, holenderskie prawo zakazuje obywatelom tego kraju stosowania przemocy wobec osób trzecich z wyjątkiem działania w obronie własnej. "Zabijanie bojowników Daesh może być więc podstawą, do oskarżenia o morderstwo" - głosi oświadczenie holenderskiej prokuratury.
Były holenderski żołnierz został aresztowany 13 stycznia w Arnhem, a dwa dni później stanął przed sądem w Rotterdamie. Według holenderskich mediów zatrzymanym jest Jitse Akse. Mężczyzna wyjechał do Syrii w pierwszych miesiącach 2015 roku. - Kiedy zobaczysz co oni zrobili... Zabijając członka Daesh prawdopodobnie ratowałem dziesiątki istnień - mówił Akse w rozmowie z lokalną gazetą. Z kolei na Facebooku mężczyzna pisał, że w Syrii "miał szansę, by coś zmienić", a dzięki umiejętnościom nabytym w armii był w stanie pomagać Kurdom.
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas