Gen. Golan wygłosił swoje przemówienie w kibucu Tel Yitzhak. - To przerażające, że straszne procesy, które miały miejsce w Europie, zaczynają być widoczne tutaj - powiedział.
- Doświadczenie Holocaustu powinno skłaniać nas do refleksji nad naszym życiem - podkreślił gen. Golan. Dodał następnie, że w Izraelu da się zauważyć obecnie "procesy, które były widoczne w Europie - szczególnie w Niemczech - 70, 80 i 90 lat temu".
- Holocaust powinien nas skłaniać do refleksji nad naturą człowieka - kontynuował gen. Golan. - Powinniśmy też rozważać odpowiedzialność przywódców państwa za jakość społeczeństwa. Ostatecznie powinniśmy przemyśleć to, jak dziś zachowujemy się wobec siebie - podkreślił.
- Nie ma nic prostszego niż sianie strachu. Nie ma nic prostszego niż zachowywanie się jak bestia i odejście od moralności - mówił izraelski generał. Jak dodał dlatego w dniu pamięci o ofiarach Holocaustu należy "przemyśleć w jaki sposób wykorzenić pierwsze oznaki nietolerancji, przemocy i zachowań autodestrukcyjnych, które prowadzą do upadku moralnego".
Następnie gen. Golan podkreślił, że Yom HaShoah jest okazją do "narodowej refleksji", która powinna objąć również zjawiska, które są niszczące dla społeczeństwa. Po czym przytoczył głośny incydent, do którego doszło w Hebronie, gdzie żołnierz izraelskiej armii zastrzelił leżącego na ziemi i obezwładnionego palestyńskiego napastnika. Całe zdarzenie zostało sfilmowane. Sierżant Elor Azaria stanie za to przed izraelskim sądem wojskowym, co wywołało jednak krytykę izraelskich nacjonalistów uważających, że zachował się on właściwie.