Wyposaża statki w płuczki spalin (scrubbery), redukujące emisje tlenków siarki. Od początku tego roku ich dopuszczalny poziom emitowany przez statki nie może przekroczyć 0,5 proc. Ograniczenie obowiązuje na całym świecie, poza strefami m.in. na Morzu Północnym, Kanale La Manche i Bałtyku, w których już wcześniej wprowadzono limit 0,1 proc.
Modernizacje to duży rynek. Na świecie pływa ponad 90 tys. morskich statków. Remontowa działa w warunkach globalnej konkurencji. W Europie jej głównymi rywalami są stocznie nad Bałtykiem i Morzem Północnym: niemieckie, holenderskie, duńskie i estońskie, a na Dalekim Wschodzie – chińskie.
Brytyjska wywiadownia Clarksons wytypowała 15 czołowych firm na świecie instalujących scrubbery, z których 12 działa w Chinach. Remontowa zajęła w nim siódme miejsce i jednocześnie pierwsze wśród stoczni niechińskich. Ma już w dorobku instalację ponad 100 scrubberów na 57 statkach, z których dziesięć odwiedziło ją w tym celu w ubiegłym roku, a kilkanaście kolejnych ustawiło się na ten rok.
Stocznia wymienia także napędy na nowe, pracujące na niskoemisyjnych paliwach. Wyposażyła duży szwedzki prom w silniki na metanol, a ostatnio przebudowała dwa duże kanadyjskie promy, przystosowując je do zasilania LNG. Dzięki temu zmniejszyła ich ślad węglowy o 25 tysięcy ton CO2 rocznie. To pierwsze na świecie promy, które mogą być tankowane z autocysterny na wewnętrznym pokładzie samochodowym. Pionierskie rozwiązanie zostało zaprojektowane przez spółkę Holdingu.
Krok drugi: LNG i baterie
LNG oraz zasilanie bateryjne są rozwiązaniami, które w najbliższych latach mogą stać się bardzo popularne wśród armatorów. W 2009 roku Remontowa Shipbuilding wybudowała swój pierwszy prom z silnikami zasilanymi LNG.
W ostatnim dziesięcioleciu Holding przekazał odbiorcom z Norwegii, Danii, Kanady i Wielkiej Brytanii łącznie 19 statków niskoemisyjnych, w tym 17 zasilanych LNG i dwa – prądem. W produkcji jest 17 nowych jednostek, w tym siedem niskoemisyjnych, z czego cztery to promy elektryczne dla Norwegii, jeden prom na LNG dla Kanady oraz dwa statki do obsługi morskiego przemysłu wydobywczego. Te ostatnie, napędzane LNG, będą także wyposażone w hybrydowy system zasilania bateryjnego, a zaawansowane komputerowe systemy sterowania i transmisji danych pozwolą nawet zdalnie zarządzać statkami.