Poniedziałkowy poranek na europejskich rynkach oraz pary EUR/USD był dość ciężki, choć z czasem część strat w przypadku akcji udało się odrobić.
Ryzyko to też okazja
W poniedziałek od rana kurs głównej pary walutowej mocno zniżkował, sięgając w dołku 1,073 euro za dolara, tj. najniższego poziomu od miesiąca. Przypomnijmy, że również w piątek EUR/USD mocno tracił, jednak wówczas przyczyną były lepsze od prognoz dane z amerykańskiego rynku pracy. Złoty z kolei tracił zarówno do euro jak i dolara, który przebił okrągły poziom i po południu sięgał 4,03 zł.
Główny indeks tamtejszej giełdy zaczął dzień od spadku rzędu 2,4, proc., z kolei rentowności papierów dziesięcioletnich wspięły się do poziomów z jesieni ubiegłego roku. Jak tłumaczyli analitycy BM mBanku, francuski rynek akcji doświadczył dużej przeceny w związku z niepewnością polityczną. W niedzielę prezydent Emmanuel Macron wystosował niespodziewane ogłoszenie o rozwiązaniu parlamentu.
Zdaniem Sebastiana Lińskiego, dyrektora akcji zagranicznych w Unice TFI, początkowa negatywna reakcja na wyniki europejskich wyborów była zrozumiała – mocno w siłę we Francji i Niemczech urosły antyeuropejskie i prorosyjskie formacje, co zagraża stabilności w Europie i wspólnemu frontowi Europy w wojnie Ukrainy z Rosją. Jak jednak zauważa, historycznie natomiast takie sytuacje często były okazjami do kupna akcji.