Reklama

Zwrotka podróżuje, gdy sąd jej oczekuje

Prawnicy skarżą się na miejsca odbioru przesyłek sądowych, zagubione awiza, nonszalancję doręczycieli i odwołane rozprawy.

Aktualizacja: 24.01.2014 10:32 Publikacja: 24.01.2014 07:48

Zwrotka podróżuje, gdy sąd jej oczekuje

Foto: Fotorzepa, Robert Gardzin?ski Robert Gardzin?ski

Polska Grupa Pocztowa, która wygrała przetarg na obsługę pocztową sądu i prokuratury, nie radzi sobie z dostarczaniem korespondencji.

Uchwały niepokoju

Zaniepokojenie wyraziła Naczelna Rada Adwokacka. W uchwale pisze, że placówką pocztową nie może jednak „być każde miejsce, lecz tylko punkty do tego celu przystosowane, posiadające wykwalifikowany personel, znający obowiązujące reguły doręczeń", a „kioski czy sklepy spożywcze tylko pobocznie zajmują się działalnością z zakresu poczty i go nie posiadają".

Rada Główna Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury pyta, co się stanie, gdy właściciel zamknie kiosk i wyjedzie na miesięczny urlop. Rafał Zgorzelski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych, odrzuca zarzuty.

– Niemal 44 proc. placówek Poczty Polskiej z deklarowanej na koniec 2012 r. sieci prowadzą agenci pocztowi, często w małych sklepikach, a nawet w domach prywatnych. Nikomu to nie przeszkadzało – mówi Zgorzelski. – Tak działa rynek doręczeń w Szwecji, Holandii czy Niemczech.

W czwartek pracownicy SO w Zamościu skontrolowali sześć punktów operatora. Żaden nie był właściwie oznaczony, a przesyłki nie były zabezpieczone. A pracownicy tych punktów oświadczyli, że mają zakaz rozmowy z przedstawicieli sądu.

Reklama
Reklama

Koszmar spod kiosku

- To koszmar – mówi Rafał Choroszyński adwokat z Lublina, do którego kancelarii po raz pierwszy 15 stycznia, po wielu monitach zawitał doręczyciel pocztowy. O ile wcześniej dostawał 15-20 korespondencji dziennie, to teraz otrzymał je hurtem, niektóre datowane na 2 stycznia. Na dodatek przy kilku brakowało zwrotek.

- Gdzieś mi odpadły, chyba głowy mi za to nie urwą - tłumaczył z rozbrajającą szczerością doręczyciel Polskiej Grupy Pocztowej, która od stycznia zajmuje się świadczeniem usług pocztowych na rzecz sądów i prokuratury. Będzie to robiła przez najbliższe 2 lata.

Do mecenas Iwony Zygmunt-Kamińskiej z Warszawy doręczyciel przyszedł w tym roku dwa razy, 8 i 20 stycznia. Był niezorientowany jak wypełnia się awizo. Oświadczył, że wie jedynie, że ma podjąć dwie próby doręczenia przesyłki.

- Jestem przekonana, że to nie cała korespondencja, którą wysłał do mnie sąd - mówi mecenas.

Adwokaci żalą się, że dostając przesyłki falami po kilkadziesiąt sztuk (rekordzista ponad 120) nie zdążą ze sporządzeniem pism procesowych i apelacji.

Irytacji nie kryje prof. Maciej Gutowski dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznania. W ubiegłym tygodniu otrzymał sygnał od adwokata z Poznania, że ten znalazł na ulicy podpisane awizo w sprawie karnej.

Reklama
Reklama

- Ilość zgłoszeń jakie odbieram od adwokatów jest przerażająca – mówi mecenas Gutowski.

Mecenas Ewa Stępniak z Lublina aby odebrać korespondencję z sądu stała w kolejce blisko dwie godziny, bo pracownik biura podróży „Kalejdoskop" (obsługuje także firmę LOT) najpierw musiał zakończyć zawieranie umów i ustalenie warunków płatności za wycieczki szkolne dla jednego z liceów.

- Nie chodzi nawet o kolejkę ale, że zwyczajnie nie mam kiedy odbierać korespondencji. Większość tych punktów dostępna jest do godziny 17, a my prowadzimy sprawy w całym kraju. Kiedy mam ja odebrać? – denerwuje się mecenas Stępniak. Była świadkiem jak jej koleżanka odbierała przesyłkę w kiosku „Ruchu", przez okienko. - Przy opadach deszczu, czy śniegu dokumentacja zamaka, a pokwitowania odbioru w zeszycie ewidencji awiz i na potwierdzeniach odbioru natychmiast się rozmazują – opisuje. Dodaje też, że wszystkie kody paskowe z adresowanych do niej listów poleconych zostały zerwane przez albo sortownię, albo doręczyciela, w związku z czym zaszła konieczność ręcznego spisywania kodu nadania w zeszyt ewidencji awiz.

- Wcześniej nie było takich problemów. Urzędy Poczty Polskiej czynne są dłużej, a poczta główna nawet całą dobę. Teraz doręczyciel poinformował nas, że ma rejon trzy razy większy niż poczta i się nie wyrabia, listy awizowane będzie zostawiał po drodze. Będziemy więc biegać po mieście i ich szukać  – ironizuje mecenas Stępniak.

Pośrednicy też narzekają. - Narzucono mi taką usługę, dostaję złotówkę od awiza, nieproporcjonalnie mało do odpowiedzialności i stosu dokumentów, które muszę wypełnić – mówi jedna z kioskarek „Ruch" w Zamościu.

Awizo z biletem wstępu

Z kolei adwokaci z Płocka muszą jeździć aż do miejscowości Maszewo poza granicami miasta. Na forach internetowych pełno jest przykładów o nonszalancji w dostarczeniu przesyłek.

Reklama
Reklama

- Nowy operator nie docenił, jakie ważne znaczenia ma instytucja doręczenia – mówi mecenas Karol Orzechowski z Warszawy.

Przedstawiciele PGP przekonują jednak, że odbiorcy przesyłek pocztowych awizowanych nie mogą  narzekać, bo operator udostępnił już blisko 7,5 tys. punktów odbioru awiz, wkrótce powiększy je do 10 tys. zł. ostatnio dołożył 400 placówek Kasy Stefczyka. Tyle, że lokalizacje punktu odbioru awiz PGP wzbudzają kontrowersje. Choćby punkt  zlokalizowany na terenie giełdy rolnej, do którego aby się dostać trzeba najpierw kupić bilet. Jest cukiernia we Wrocławiu, sklepu zoologiczny w Warszawie, sklep rybny w Chorzowie, metalowy w Łodzi. Są lombardy, sklepy z dewocjonaliami, monopolowe, metalowe, agencje finansowe i przeróżne magazyny, tak jak w Łodzi przy Fabrycznej 25 A.

- Nieciekawa okolica, po zmroku odradzałabym tam jechać. Wejście do punktu prowadzi przez rampę, bo schody ułożone są z drewnianych, chwiejących się palet. Zwrotki leżą niezabezpieczone na wyciągnięcie ręki, każdy może je wziąć. Kiedy pani szukała moich listów mogłam to zrobić i nikt by nie zauważył  – mówi mecenas Magdalena Matusiak- Frącczak.

- Te lokalizacje mogą wzbudzać uśmiech, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że w tych korespondencjach są dane świadków w sprawach karnych, wyroki zaoczne  to przestaje być śmieszne, a staje się niebezpieczne - mówi mecenas Maciej Gutowski.

Przesyłki do kontroli

Ministerstwo Sprawiedliwości zażądało od prezesów sądów apelacyjnych cotygodniowych raportów. A te nie napawają optymizmem. Choćby w SR Łódź-Śródmieście na 30 tys. wysłanych przesyłek ze zwrotnym poświadczeniem odbioru wróciło 100.

Reklama
Reklama

Artur Ozimek, rzecznik SO w Lublinie, informuje, że w e-sądzie na 117 tys. nadań wróciło 153. (Według PGP do 22 stycznia przekazano 17 tys. zwrotek z nadań z pierwszych dni stycznia 2014 r). – Dane są zatrważające wbrew optymizmowi operatora i MS – mówi sędzia Elżbieta Chałubińska, rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi. Sędziowie wyliczają, że nieprawidłowości jest sporo: brak terminowości, doręczenia np. osobom nieletnim lub trzecim, niepodpisane awiza, nieprawidłowe adresy punktów odbioru awiz, brak oznaczenia sądów. Są sygnały o roznoszeniu korespondencji w nocy przez nieletnich. Petenci skarżą się na problemy z odbiorem awiz położonych w odległości kilku kilometrów od ich miejscowości.

Sądy muszą też odwoływać rozprawy. Np. w SR w Puławach odwołano kilka rozpraw bo nie stawiły się strony i odroczyć 9 kolejnych bo nie było potwierdzeń odbioru awiza. Podobnie jest winnych sądach w Międzyrzeczu czy w Gorzowie.

Pozorne oszczędności

Pracownicy sądów i prokuratur muszą teraz naklejać na kopertach tzw. erki, ważyć przesyłki, sortować i rejestrować, a także dowozić do miejsc odbioru wskazanego przez PGP. SO w Płocku musiał wzmocnić obsługę biura podawczego. Pracownicy sekretariatów zaczęli telefonicznie zawiadamiać kancelarie adwokackie o terminach rozpraw.

– Te 80 mln zł oszczędności zostanie przejedzone w dwa miesiące – uważa sędzia Ewa Chałubińska z SO w Łodzi.

MINISTERSTWO WEZWAŁO POMOC

Reklama
Reklama

Będzie kontrola

Minister sprawiedliwości skierował pismo do Urzędu Komunikacji Elektronicznej w sprawie kontroli wykonywania usług przez Polską Grupę Pocztową. Ma się ona rozpocząć się w ciągu siedmiu dni. Dotyczyć będzie świadczenia usług pocztowych oraz zapewnienia warunków niezbędnych do wykonywania działalności pocztowej. Resort sprawiedliwości zapewnia, że monitoruje sytuację i uwagi sądów o ewentualnych problemach na bieżąco przekazuje PGP.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama