PZU i Generali na Facebooku w ogóle nie prowadzą konta, które wprost komunikowałoby działania firmy. Zamiast tego tworzą tematyczne profile, które mają do klientów trafić w mniej nachalny sposób. - Chcąc odróżnić się od innych korporacji, które otwierają typowe profile firmowe, stworzyliśmy fanpage ukierunkowany na konkretną tematykę związaną z hobby i stylem życia, a nie stricte produktami ubezpieczeniowymi. Dedykowany jest on wszystkim, którzy lubią podróżować i których interesują wszelkie informacje powiązane z wyjazdami, podróżami i aktywnym trybem spędzania wolnego czasu – mówi Paweł Wróbel, dyrektor Departamentu Komunikacji Korporacyjnej i Marketingu Generali. Generali
PZU, mimo że prowadzi dwa profile tematyczne (Życie na 100 proc., który zgromadził 51 tys. fanów, oraz Lubię w samochodzie z 30 tys. zwolenników) od przyszłego roku planuje wdrożyć nowe projekty związane z komunikacją w mediach społecznościowych, pod tym kontem zwiększyła w dziale komunikacji zatrudnienie o osoby, które poświęcać się będą tylko tym zadaniom.
- Komunikacja w mediach społecznościowych jest dla każdej firmy niezwykle istotna, ale nie zaczyna i nie kończy się tylko na Facebooku. Jest wiele innych narzędzi komunikowania się z różnymi grupami interesariuszy. Od niedawna komunikuję się z dziennikarzami i liderami opinii przy pomocy konta na Twitterze – mówi Michał Witkowski, rzecznik PZU.
Z kolei prowadzoną przez firmę Proama kampanię na facebooku „Wrzucam na luz" polubiło w ciągu ostatniego miesiąca ponad 7 tys. osób. - Kultura jazdy, choć zaniedbywana, jest ważnym elementem bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wierzymy, że dzięki temu nie tylko budujemy wizerunek firmy, która dba o kulturalną jazdę, ale powoli wpływamy na zmianę zachowania kierowców na drogach – mówi Justyna Szafraniec, rzecznik Proama.
Jak zauważają eksperci, sama obecność i zgromadzenie nawet dużej liczby fanów to tylko połowa sukcesu. Kluczowe jest by media społecznościowe miały przełożenie na sprzedaż. – Z tym jest na polskim rynku na razie słabo. Dodajmy, że dodatkowo nie wiadomo jak duża część osób, które „lubią" dany profil faktycznie jest tego świadoma. Coraz popularniejsze jest „kupowanie" fanów przez firmy – mówi Michał Trochimczuk z Sollers Consulting. Firmy przyznają, że tego typu aktywności nie przekładają się bezpośrednio na sprzedaż, szczególnie w krótkim okresie. - Budują rozpoznawalność marki. W opisie naszej akcji zamieściliśmy jednak link do naszej strony, na której można kupić polisę – mówi Justyna Szfraniec. Inna strategię przyjęło Generali, która na swoim facebookowym profilu stworzyło pecjalną zakładkę sprzedażową, a fani profilu mogą liczyć na zniżkę. Jak przyznaje firma, sprzedaż produktów tym kanałem jest jednak działaniem jedynie uzupełniającym.