Pion konkurencji w Brukseli zapoznaje się z warunkami kupna przez Boeinga za 4,2 mld dolarów 80 proc. działu samolotów regionalnych Embraera, zażądał od obu firm ponad 1,5 mln stron informacji i danych dotyczących kampanii sprzedaży w ciągu 20 lat.
Zakres żądań Komisji Europejskiej świadczy o jej zaniepokojeniu, że planowana operacja zmniejszy liczbę istotnych uczestników światowego rynku odrzutowców z trzech do dwóch — powiedziały Reuterowi dwie osoby.
Każda zwłoka w tej operacji albo zablokowanie jej byłoby kolejną porażką Boeinga, który od poniedziałku ma nowego prezesa Davida Calhouna w związku z przedłużaniem się uziemienia MAXów. Calhoun zna brazylijskiego producenta z czasów, gdy w General Electric odpowiadał za silniki lotnicze. Oczekuje się, że będzie mocno naciskał na związanie się z nim.
Boeing zgodził się kupić 80 proc. działu samolotów cywilnych Embraera, który rywalizuje z Airbusem w segmencie rynku samolotów do 150 miejsc. Grupa z Tuluzy kupiła wcześniej program Bombardiera, głównego rywala Brazylijczyków w części rynku maszyn na 80-120 miejsc i przemianowała je na A220. Kupno Embraera miało nastąpić w 2019 r. ale opóźniło się, bo Bruksela uruchomiła w październiku postępowanie wyjaśniające i wypowie się dopiero pod koniec lutego.
Komisja wystąpiła o dodatkowe dane poza kilkuset tysiącami dokumentów od innych organów nadzoru, sprawdza dane o ponad tysiącu dokonanych lub planowanych kampanii sprzedaży w okresie 20 lat.