Monitorowaniem postępowania europejskiej firmy lotniczej zajmie się francuski urząd do walki z korupcją. W ugodzie zastosowano rozwiązanie amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości — system odroczonego postawienia zarzutów przez prokuraturę. Jeśli obserwowany podmiot nie naruszy ustalonych warunków, nie grozi mu akt oskarżenia, a jeśli nie dotrzyma ich, będzie ścigany w trybie karnym w sądzie.
Czytaj także: Airbus zapłaci miliardy za korupcję. Nie będzie procesu
AirAsia dementuje
Wymieniony w ugodzie przewoźnik z Malezji zaprzeczył zarzutom brytyjskiego urzędu ścigania oszustw SFO, jakoby przekupił łapówkami dwóch członków kierownictwa, by zgodzili się na kupienie 180 samolotów.
Przewoźnik podkreślił, że "wszystkie negocjacje i działania prowadzące do podpisania każdej umowy o kupnie samolotów prowadzono bezpośrednio z Airbusem na warunkach rynkowych bez udziału stron trzecich czy pośredników" — cytuje Reuter.
Malezyjski urząd antykorupcyjny MACC prowadzi jednak postępowanie w związku z zarzutami SFO, że Airbus zapłacił 50 mln dolarów łapówki za zamówienia od największej w Azji taniej linii lotniczej AirAsia.