Plany ekspansji pojawiły się w momencie, kiedy władze niemieckie pozwoliły na rejsy do Indii, a rząd indyjski zgodził na przyjazdy do swojego kraju. Wcześniej największy niemiecki przewoźnik wykonywał z Indii jedynie rejsy repatriacyjne. A do Indii latał na pusto.
Tak było do 13 sierpnia, czyli do czasu kiedy Lufthansa otrzymała zgodę na powrót do regularnych rejsów między tymi dwoma krajami. Teraz już może wozić pasażerów w obie strony. Sierpień został przeznaczony na rozruch połączeń, a od września mają one ruszyć już w pełni. Tym bardziej, że jest popyt nie tylko na przeloty pomiędzy miastami indyjskimi i niemieckimi, ale zaczyna się odbudowywać także ruch tranzytowy do innych krajów Unii Europejskiej oraz do Stanów Zjednoczonych. Obecnie Niemcy oferują loty do Indii na połączeniach: Delhi–Frankfurt, Bengaluru-Frankfurt, Mumbaj-Frankfurt i Delhi-Monachium. Na tych trasach linia wykonała już 40 rejsów w sierpniu.