Tuż po starcie środowego handlu na giełdzie akcje nowosądeckiego producenta taboru kolejowego kontrolowanego przez Zbigniewa Jakubasa traciły nawet 18 proc. będąc najmocniej przecenioną spółką z warszawskiej giełdy. W kolejnych godzinach sesji kurs Newagu zmniejszył stratę. Po godzinie 14 akcje spółki wyceniane były po ok. 21,50 zł, co oznacza spadek o niecałe 7 proc. Wyprzedaży towarzyszyły bardzo wysokie, jak na te spółkę, obroty. W trakcie pierwszych pięciu godzin handlu właściciela zmieniły już akcje Newagu o wartości przekraczającej 6 mln zł.
Przypomnijmy, według medialnych doniesień spółka mogła celowo wywoływać awarie swoich lokomotyw, które trafiały na przeglądy u konkurentów, celem przejęcia intratnych zleceń na ich naprawę. Zagadka tajemniczych awarii została rozwikłana przez grupę hakerów wynajętą przez firmy kolejowe, które podejrzewały swojego konkurenta o nieuczciwe praktyki.
Czytaj więcej
Wynajęta przez firmy kolejowe z całego kraju grupa hakerów ustaliła, że polski producent taboru szynowego Newag celowo wywoływał awarie w swoich pociągach, by przejąć intratne zlecenia na ich naprawę – dowiedział się Onet.
W tym roku akcje Newagu wyróżniały się pozytywnie, wpisując się w trend wzrostowy na rynku akcji. Od początku stycznia zwyżkowały o ponad 60 proc. Newag jest notowany na warszawskiej giełdzie od 2013 roku.