Linie lotnicze oszczędzają. Tylko jeden pilot w kokpicie

W ponad 40 krajach toczą się negocjacje przewoźników z regulatorami ruchu lotniczego. Największe linie lotnicze w Europie chcą, aby w kabinach pilotów podczas lotu była tylko jedna osoba.

Publikacja: 21.11.2022 14:36

Linie lotnicze oszczędzają. Tylko jeden pilot w kokpicie

Foto: Adobe Stock

Wsparciem, zamiast pierwszego oficera miałby być komputer.

Pomysł został przyjęty przez pasażerów i samych pilotów z mieszanymi uczuciami. Obecność dwóch osób w kokpicie jednak daje poczucie większego bezpieczeństwa podczas rejsu. A przecież były już przypadki zasłabnięcia osób za sterami samolotów. Wtedy życie pasażerów i maszynę ratował drugi pilot.

Takie rozwiązanie miałoby pomóc w uporaniu się z kryzysem na rynku, bo po pandemii pilotów brakuje. Oczywiście byłoby także taniej, bo na przykład kapitan w niemieckiej Lufthansie zarabia 210 tysięcy euro rocznie, plus bonusy i dodatki. A Niemcy, oprócz Wielkiej Brytanii i kilku innych krajów właśnie negocjują redukcje zatrudnienia. Grupa Lufthansy i British Airways należą do grupy największych przewoźników w Europie.

Czytaj więcej

British Airways pozwala stewardom i pilotom na szminkę i zarost

Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) nie mówi nie, ale przyznaje, że przejście na nowe regulacje potrwa i jednoosobowa obsługa kokpitu byłaby możliwa dopiero w 2027 roku. EASA już teraz współpracuje z producentami samolotów, bo zmniejszenie obsługi lotu nie byłoby prostą decyzją o zwolnieniu jednego fotela w kabinie.

Piloci wskazują jednak, że obecność drugiej osoby w kokpicie jest niezbędna. Przypominają przykład dwóch mało doświadczonych pilotów w rejsie Air France z Rio de Janeiro do Paryża, kiedy błędny odczyt jednego z nich z oblodzonego czujnika, doprowadził do tragedii. Kapitan wtedy spał, a kiedy się obudził, samolot już spadał do Atlantyku i nie można było nic zrobić. Zginęło wówczas 228 pasażerów i członków załogi.

Na razie nie wiadomo jaki pomysł mają i EASA i producenci samolotów na zapewnienie bezpieczeństwa lotów w przyszłości. Co miałoby stać się z samolotem, gdyby jedyny pilot zasłabł? I na ile byłaby w stanie pomóc w bezpieczeństwie lotu technologia, jaką by zastąpiono człowieka.

Czytaj więcej

Personel latający Air France zapowiada strajk na święta

Ale agencja przekonuje, że przecież kiedyś kokpity były znacznie bardziej zatłoczone, na przykład w „nosie” samolotu siedział nawigator, a oprócz niego byli tam radiooperator i inżynier lotu. Postęp technologiczny pozwolił więc na wyeliminowanie trzech członków załogi, zostawiając jedynie dwóch pilotów i coraz bardziej skomplikowaną aparaturę. — Dzisiaj idziemy w kierunku wyeliminowania ostatniej możliwej osoby z kokpitu — przyznaje Janet Northcote, szefowa komunikacji w EASA. Z kolei Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego (ICAO) domaga się dowodu, że jeden pilot w kokpicie poprowadzi samolot tak samo bezpiecznie, jakby miało ich być dwóch. Zdaniem Alexandra Feldmana z Boeinga w tym wypadku bariera psychologiczna jest znacznie trudniejsza do pokonania niż z punktu widzenia technologii. — Bo niezbędną technologię już mamy, tak aby samotny pilot czuł się komfortowo. Teraz decyzje należą do regulatorów i oczywiście pasażerów — mówił podczas ostatniej konferencji poświęconej bezpieczeństwo lotniczemu w Bangkoku.

Czytaj więcej

Strajk pilotów Eurowings. Trzy dni chaosu na niemieckich lotniskach

Pierwszym krokiem do takiej zmiany byłoby wprowadzenie rejsów z jednoosobowych kokpitów w czasie mniejszego ruchu. Drugi pilot mógłby wtedy odpoczywać, a nie siedzieć obok. A co w takim razie podczas długich lotów, takich jak chociażby rejsy z Europy na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Bo przecież samo siedzenie za sterami, kiedy maszynę prowadzi komputer, też męczy? A co byłoby w takiej sytuacji kryzysowej, jak wydarzyła się w samolocie US Airways, kiedy kapitan Chesley Sullenberger i pierwszy oficer Jeffrey Skiles wspólnie posadzili samolot na rzece Hudson, bo w pojedynkę byłoby to bardzo trudno zrobić? A jedyną osobą, która ucierpiała była szefowa pokładu, która złamała nogę? No właśnie na takie pytania EASA jeszcze musi odpowiedzieć.

Na razie agencja przekonuje, że żadne ostateczne decyzje nie zostaną w tej sprawie podjęte, jeśli wszyscy nie będą się czuli komfortowo.

Transport
Rosjanie chcą skopiować model Airbusa. Przekonali już Białoruś
Transport
CPK przyspieszy wypłatę odszkodowań za wywłaszczenia
Transport
Dassault Aviation ma co robić. Rafale Marine dla Indii
Transport
Spirit AeroSystems wraca do Boeinga, ale Airbus przejmie dział cywilny
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Transport
Chiny chcą się porozumieć z USA. Cła Donalda Trumpa biją w ich linie lotnicze
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne