PKP Intercity, które ostatnio raczej robiło ukłony w stronę pasażerów, czy to wprowadzając lepsze promocje na bilety czy też naprawdę atrakcyjną ofertę grupową, dokonało dziś zmiany w cenniku na niekorzyść. Od razu warto zaznaczyć, że na zmianie tej stracą tylko pechowi pasażerowie oraz ci, którzy przywiązani są do papierowych biletów. Od 6 lipca drożeje opłata za wydanie biletu w pociągu z 10 do 20 złotych w komunikacji krajowej.
Opłata liczona jest od każdego pasażera, więc gdyby bilet kupowany był dla 3 osób (rodzina z dzieckiem), to za wydanie biletu zapłacimy 60 zł. PKP Intercity tłumaczy podwyżkę chęcią przekonania pasażerów do kupowania biletów z wyprzedzeniem. W rozmowie z branżowym portalem Rynek Kolejowy PKP IC Marta Ziemska z biura prasowego kolejowej spółki tłumaczyła, że kupowanie biletów na ostatnią chwilę nie pozwala dobrze przewidywać frekwencji w pociągach.
Czytaj więcej
Nowy cennik PKP Intercity zacznie obowiązywać już od 13 stycznia. Z danych z informacji prasowej wynika, że ceny wzrosną od nieco ponad 7 proc. do 15 proc.
Zmiana wysokości opłaty nie oznacza jednak zmiany wyjątków od jej nakładania przez konduktorów. Nadal nie będzie ona pobierana w sytuacji, w której wsiadamy na stacji, na której nie ma kasy biletowej lub jest ona już nieczynna. Nie dotyczy ona (niezależnie od tego czy kasy są czynne czy nie) osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. To samo dotyczy osób powyżej 70. roku życia, a także osób, które nie mogą zakupić biletu w biletomacie (w biletomatach jest problem z zakupieniem biletów objętych ulgą 100 lub 95 proc.). Katalog zwolnień z opłaty jest szerszy i dostępny na stronie przewoźnika.
Opłata pokładowa w komunikacji międzynarodowej będzie teraz wynosić 18,52 zł.