Turkoflot. Nowe barwy Turkish Airlines

Turkish Airlines, pierwsza europejska linia lotnicza, która po pandemii Covid-19 wyszła ze strat finansowych, teraz po raz kolejny zaskoczyła rynek. Wkrótce będzie latać Airbusami 350-900 w zupełnie nowym malowaniu.

Publikacja: 31.05.2022 16:49

Turkoflot. Nowe barwy Turkish Airlines

Foto: Bloomberg

Przy bliższej obserwacji elementy malowania rosyjskiego narodowego przewoźnika, Aerofłotu są łatwo zauważalne. Lotniczy portal Aerotelegraph, powołując się na „bardzo dobrze poinformowane źródła” potwierdził, że samoloty w nowym malowaniu pierwotnie miał odebrać rosyjski przewoźnik.

Airbus 350-900, który po raz pierwszy pojawił się na południu Francji, na lotnisku producenta w Tuluzie, ma aerofłotowski ciemnoniebieski, a nie biały turecki ogon. Nie ma także dużego tureckiego logo, zastąpiono je małym znaczkiem. Silniki także są nie białe, ale ciemnoniebieskie. Zamalowano oczywiście rosyjską biało-czerwono-niebieską flagę na kadłubie i w tym miejscu znalazła się mała flaga turecka. Także wnętrze maszyny nie przypomina tego, jakie zazwyczaj widzimy u tureckiego przewoźnika, a jest identyczne, jak w Aerofłocie. To, dlatego samoloty Turkish szybko zyskały na rynku nazwę „Turkolotów”.

Nie ma tutaj żadnych tajemnic, chociaż obie linie oraz sam Airbus nie komentują tego wydarzenia. Ale jak informują portale lotnicze samoloty wcześniej przeznaczone do Aerofłotu były przechowywane w hangarach w Châteauroux, a ponieważ, z powodu sankcji Aerofłot nie mógł ich odebrać, to zostały przetransportowane do Tuluzy. Nie podano jakichkolwiek szczegółów transakcji, bo maszyny albo zostały przedpłacone przez Rosjan, albo w imieniu Aerofłotu zostały zamówione przez firmy leasingowe, z którymi rosyjska linia jest skłócona, bo nielegalnie zatrzymała ich samoloty.

W tej sytuacji Turcy kupili 6 maszyn, bo potrzebują samolotów, a na ich dostawy z własnym malowaniem musiałby poczekać. Zapewne też turecka linia porozumiała się z Airbusem i wynegocjowała dzięki temu lepszą cenę na 6 maszyn, które mają być dostarczone w tym i przyszłym roku. Kolejka po A350-900 jest długa i gdyby Turcy chcieli teraz zamówić nowe, musieliby czekać kilka lat. Aerofłot zamówił łącznie 13 takich maszyn.

Turkish Airlines już mają w swojej flocie sześć A350-900, oraz 14 zamówionych z opcją zwiększenia tego zamówienia o kolejne 5 sztuk. Teraz, z szóstką maszyn przejętych od Aerofłotu będzie mieć ich 31.

Dotychczas sądzono, że samoloty zamówione przez Aerofłot zostaną sprzedane Lufthansie, bądź indyjskim liniom Air India, które nowy właściciel chce rozwijać.

Czytaj więcej

Aeroflot znów lata zagranicę. Na razie Turcja, mają być i Malediwy

Przy bliższej obserwacji elementy malowania rosyjskiego narodowego przewoźnika, Aerofłotu są łatwo zauważalne. Lotniczy portal Aerotelegraph, powołując się na „bardzo dobrze poinformowane źródła” potwierdził, że samoloty w nowym malowaniu pierwotnie miał odebrać rosyjski przewoźnik.

Airbus 350-900, który po raz pierwszy pojawił się na południu Francji, na lotnisku producenta w Tuluzie, ma aerofłotowski ciemnoniebieski, a nie biały turecki ogon. Nie ma także dużego tureckiego logo, zastąpiono je małym znaczkiem. Silniki także są nie białe, ale ciemnoniebieskie. Zamalowano oczywiście rosyjską biało-czerwono-niebieską flagę na kadłubie i w tym miejscu znalazła się mała flaga turecka. Także wnętrze maszyny nie przypomina tego, jakie zazwyczaj widzimy u tureckiego przewoźnika, a jest identyczne, jak w Aerofłocie. To, dlatego samoloty Turkish szybko zyskały na rynku nazwę „Turkolotów”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Transport
Katastrofa w Baltimore. Zerwane łańcuchy dostaw, koncerny liczą straty
Transport
Nowy zarząd Portu Gdańsk. Wiceprezes z dyplomem Collegium Humanum
Transport
Spore różnice wartości inwestycji w branżach
Transport
Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie
Transport
Trzęsienie ziemi w Boeingu. Odchodzą dwaj prezesi