Należąca do państwa chińska firma Commercial Aircraft Corp. of China (COMAC) jest bliska ukończenia prac nad 175-miejscowym samolotem pasażerskim C919 - poinformowała agencja AP powołując sie na gazetę "People's Daily", organ Komunistycznej Partii Chin.
C919 miał początkowo ruszyć na powietrzne szlaki w 2015 roku, jednak jego start odwołano ze względu na "problemy produkcyjne". Jak podaje agencja AP, nowy samolot "made in China" ma zacząć odbywać regularne loty od 2019 roku. Jak zapowiada największy chiński producent lotniczy firma COMAC, jej produkt będzie rywalem Airbusa A320 i Boeinga 737. Ma też szansę konkurować z zaprezentowanym w połowie ubiegłego roku rosyjskim Irkutem MC-21.
Jak podała agencja AP, przedstawiciele Airbusa i Boeinga szacują, że rynek, na który chce wejść COMAC ze swym nowym pasażerskim odrzutowcem będzie w najbliższych 20 latach wart ponad 5 bln dol. Według ekspertów branży, na których powołuje się AP, Chiny mogą mieć jednak kłopot z opanowaniem znaczącej części tego rynku, mimo wydatnej pomocy rządu. Dotąd COMAC otrzymał zamówienia na 517 maszyn typu C919.
Według AP produkcja C919 wpisuje się w szersze plany chińskich władz. Ich celem jest zbudowanie silnego rodzimego przemysłu lotniczego, który pomoże im opanować rynek podróży lotniczych w Państwie Środka - uważany za jeden z najdynamiczniej rozwijających się na świecie.
Obecnie Chiny korzystają głównie z floty produkowanej za granicą. W czerwcu 2016 roku kraj ten zaprezentował pierwszy regionalny samolot pasażerski rodzimej produkcji ARJ21-700, który bierze na pokład 70 pasażerów. Było to pierwsze z serii przedsięwzięć z branży lotniczej, które, jak oczekują władze, ma pomóc w przekształceniu Chin z kraju będącego tanią montownią w państwo będące twórcą nowoczesnych i przynoszących duże zyski rozwiązań technologicznych nie tylko w branży lotniczej, ale także w obszarze ekologicznej energetyki.