Jak podały francuskie linie lotnicze, "samolot obsługujący rejs AF66 wylądował bezpiecznie. Air France wzięło pod opiekę 496 pasażerów znajdujących się na pokładzie i obecnie pracuje nad zapewnieniem im rejsów zastępczych".
Zaznaczono, samolot, który wylądował awaryjnie na lotnisku Goose Bay w prowincji Nowej Fundlandii i Labradoru, poddano gruntownemu przeglądowi technicznemu. "Przyczyna awarii została już ustalona" - pisze Air France w komunikacie.
Airbus A380 to jeden z największych samolotów pasażerskich na świecie. Z informacji uzyskanych przez agencję Associated Press samolot wnika, że obsługujący feralny, sobotni rejs samolot był użytkowany od siedmiu lat.
Jeden z pasażerów, którzy dzielili się w mediach społecznościowych fotografiami z pokładu Airbusa i tweetami, stwierdził, że "silniki samolotu lecącego z Paryża do Los Angeles najlepsze dni już dawno miały za sobą". Uszkodzenie silnika zwiastował jego wybuch - pisze AP.
Silniki te zostały wyprodukowane przez Engine Alliance, która jest towarzystwem typu joint venture z udziałem amerykańskich producentami silników lotniczych: General Electric oraz Pratt & Whitney - wskazuje AP.