- Jestem pewien, że jeśli zbliżymy się do złożenia nowego zamówienia, to rada administracyjna Airbusa podejmie takie zobowiązanie - oświadczył prasie prezes Tim Clark podczas salonu lotniczego.
Do spodziewanego zamówienia przez Emirates samolotów A380 za ok.16 mld dolarowy nie doszło w ostatniej chwili, zmuszając obie strony do dalszych rozmów. Clark nie chciał wypowiadać się o ewentualnej dacie sfinalizowania tej umowy, dał wcześniej do zrozumienia, że jest to kwestia tygodni lub miesięcy.
Powiedział natomiast, że jego linia ma możliwość zamówienia dalszych B787 Dreamliner na takich samych warunkach otrzymanych przy niedzielnym kontrakcie.
Emirates zamówił 40 B787-10 o wartości 15,1 mld dolarów, pierwsze sztuki mógłby otrzymać przed 2022 r., wcześniej niż w przewidzianym harmonogramie - dodał Clark. Jego linia nie sprecyzowała, czy zamówi dalsze dreamlinery i ile.
Prezes Airbusa Tom Enders opuścił salon w poniedziałek, został natomiast szef działu sprzedaży John Leahy. Szanse zawarcia umowy na salonie do 16 listopada zmalały, gdy nie udało się tego r zrobić pierwszego dnia, ale nie można jednak wykluczyć nagłego zwrotu i powrotu Endersa na podpisanie kontraktu.