Negocjacje znalazły się w impasie 31 października. Związkowcy kilkakrotnie przekładali godzinę spotkania z przedstawicielami zarządu, domagali się ustąpienia negocjatora LOT-u, członka zarządu Bartosza Piechoty, wreszcie zaproponowali prowadzenie rozmów drogą mailową.
Ostatecznie obydwie strony otrzymały wsparcie zewnętrzne ze strony przewodniczącego Pracodawców RP, Andrzeja Malinowskiego i Pawła Borysa, prezesa Polskiego Funduszu Narodowego, którzy spotkali się ze związkowcami przed godziną 19, potem z przedstawicielami zarządu i negocjacje rozpoczęto po godzinie 20 i dopiero po tym spotkaniu przewodniczący ZZ Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT Adam Rzeszot powiedział, że można mówić o „przełomie”.
W nocy, kiedy Paweł Borys informował o zakończeniu akcji protestacyjnej, wiceprzewodnicząca ZZ Personelu Pokładowego i Lotniczego Agnieszka Szelągowska zaznaczyła, że wprawdzie strajk jest zakończony, ale „spór zbiorowy z pracodawcą trwa”.
Strajk w Locie rozpoczął się 18 października. W czasie trwania protestu linia była zmuszona odwołać 130 rejsów na prawie 5 tysięcy wykonanych. Głównymi postulatami związkowców było przywrócenie do pracy przewodniczącej ZZ PPiL Moniki Żelazik, powrót do zbiorowego układu płacowego z 2010 roku wypowiedzianego podczas restrukturyzacji w 2013 roku. Potem dochodziły kolejne, w tym odejście od obciążenia strajkujących pracowników i kierownictwa strajku, gdyby okazało się, że protest jest nielegalny. Sąd okręgowy ma zająć się tą sprawą na wniosek władz LOT-u 20 listopada.
Mimo zakończenia strajku i stopniowego przywracania rozkładu lotów LOT nadal odwołuje rejsy. 1 listopada nie poleciał samolot do Koszyc, Kijowa Żuljan i Berlina oraz nie odbędą się przyloty ze Lwowa i z Kowna. Nie są to znaczące zmiany, więcej nieregularności w rozkładzie ma 1 listopada czarterowy przewoźnik Travel Service.