Z Bromma latały samoloty głównie po kraju, oraz do Brukseli, Helsinek i Paryża.
Zamknięcie lotniska położonego najbliżej stolicy było zapowiadane jeszcze w sierpniu 2020. Svedavia, która zarządza portami lotniczymi w Szwecji teraz informuje, że jest kompletnie nieuzasadnione utrzymywanie lotniska funkcjonującego na cennych gruntach komercyjnych, gdzie powinny być budowane osiedla mieszkaniowe. Zdaniem Svedavii teraz dojdzie do konsolidacji ruchu na Arlandzie. Na Bromma , które jest 3. co do wielkości ruchu lotniczego w Szwecji, w 2020 roku odprawionych zostało 2,5 mln pasażerów.
Decyzję Svedavii popierają dwa ministerstwa – klimatu i środowiska oraz infrastruktury, które także uznały, że dla gospodarki ważniejsze jest zbudowanie osiedli mieszkaniowych tak blisko stołecznego centrum, niż utrzymywanie tam portu lotniczego. Zamknięcie Bromma uwolni 1,62 kilometra kwadratowego gruntu ( ok 180 hektarów), gdzie mogłyby zostać zbudowane nowe osiedla mieszkaniowe, których w Sztokholmie jest odczuwany dotkliwy brak.
„ Rynek lotniczy przechodzi w tej chwili kryzys niespotykany w historii. W tej sytuacji Bromma nie będzie w sanie wykorzystać swoich mocy i to nie tylko obecnie, ale i w najbliższej przyszłości. Koszty utrzymania tego portu musieliby ponieść pasażerowie oraz linie lotnicze, które i bez tego mają kłopoty finansowe. Nie sądzimy, aby utrzymanie Bromma w obecnej sytuacji było możliwe " — napisał w oświadczeniu Jonas Abrahamsson, prezes Svedavii.
Zanim jednak lotnisko zostanie zamknięte, specjalnie do tego powołany zespół zdecyduje, kiedy ostatecznie port powinien przestać funkcjonować. Jak podaje dziennik „Aftonbladet" wszystkie prace badawcze powinny zakończyć się nie później, niż we wrześniu 2021, czyli Bromma ma przed sobą jeszcze 4-5 miesięcy pełnego operowania. Rząd ze swojej strony chciałby zamknięcia Bromma tak szybko, jak to tylko jest możliwe.