To pierwszy kontrakt Boeinga do czasu zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA. Aseman należąca do irańskiej fundacji emerytalnej pracowników służby cywilnej ale zarządzana przez podmiot prywatny jest trzecim przewoźnikiem w Iranie pod względem używanej floty - podała firma doradcza CAPA.
Przedstawiciele linii i Boeinga podpisali w Teheranie porozumienie dotyczące 60 samolotów, wraz z opcją na 30 dalszych, po roku negocjacji - podała agencja IRNA. Dostawy zaczęłyby się w 2022 r.
Boeing zgodził się wcześniej sprzedać 80 samolotów flagowemu przewoźnikowi IranAir po uchyleniu przez 6 mocarstw częściowych sankcji wobec Iranu, gdy Teheran porozumiał się z nimi w sprawie ograniczenia programu jądrowego.
Prezydent Trump stwierdził, że jest przeciwny temu paktowi, ale nie powiedział wyraźnie o kontraktach Boeinga, które zapewnią ochronę tysięcy miejsc pracy w amerykańskim sektorze lotniczym. W komunikacie dotyczącym ostatniej umowy Boeing powołał się na dane resortu handlu, że "sprzedaż samolotów tej wielkości tworzy albo pozwala zachować ok.18 tys. miejsc pracy w Stanach".
Koncern musi teraz wystąpić do resortu finansów o licencję eksportową, stosując się dokładnie do wytycznych rządu USA dotyczących współpracy z irańskimi liniami lotniczymi. Wszelkie kontrakty z nimi zależą od zatwierdzenia przez rząd - przypomniał Boeing.