Soft Bank poinformował przy tym, że część znaczących udziałowców Ubera zadeklarowało chęć sprzedaży swoich pakietów. Nie wiadomo jednak, czy transakcja zostanie sfinalizowana. Nieoficjalnie mówi się, że kupujący zaproponował bowiem cenę o 30 proc. niższą od aktualnej wyceny spółki.
Jak podał Reuters, akcje amerykańskiego giganta, który wyceniany jest na grubo ponad 68 mld dol. (przy wycenie Sotf banku byłoby to ok. 48 mld dol.), mogą sprzedać fundusze Benchmark i Menlo. Ten pierwszy dysponuje 13-proc. Ubera, wycenianymi na prawie 9 mld dol. Benchmark VC nie chciał komentować sprawy. Z kolei Shawn Carolan, zarządzający Menlo Ventures, przyznał Reutersowi, że spółka może pozbyć się części akcji. Jeśli dojdzie do transakcji doszłoby wówczas do zmian w zarządzie w Ubera, w tym rozszerzenia rady z 11 do 17 członków, oraz do ograniczenia siły głosu wcześniejszych akcjonariuszy, w tym kontroli sprawowanej przez byłego już dyrektora generalnego star tupu - Travisa Kalanicka.
Uber to dla Soft Banku nie pierwsza firma w portfelu, która działa w branży przewozów. Japoński bank ma m.in. udziały w startupie Grab z Singapuru i indyjskiej firmie transportowej OLA. Japończyków nie zniechęca fakt, że Uber boryka się z wieloma problemami. Gigant w III kwartale br. zwiększył stratę z 1,06 do 1,46 mld dol.