Polskich pasażerów najbardziej dotknęły masowo odwoływane loty Ryanaira i awaria systemu informatycznego w British Airways.
"Wśród najbardziej nietypowych powodów opóźnień lotów w 2017 znalazły się skorpion i mysz na pokładzie oraz brak papieru toaletowego w toalecie. Dwaj zwierzęcy pasażerowie na gapę to przypadki z British Airways, które kosztowały linię ok. 300 tys. funtów – tyle w przybliżeniu wyniosły rekompensaty dla klientów" - wynika z analizy firmy AirHelp.
AirHelp to międzynarodowa firma założona w 2013 roku. Przedstawicielstwa AirHelp działają w 20 krajach, w tym w Polsce. Firma pomaga pasażerom w sporach z liniami lotniczymi.
W jej opinii bieżący rok "obfitował w problematyczne sytuacje" związane z dużymi i popularnymi w Polsce liniami lotniczymi.
Ryanair, który pod koniec września odwołał tysiące lotów, spowodował utrudnienie w podróżowaniu ponad 2 mln pasażerów. "To wszystko wpłynęło na znaczny wzrost cen biletów w Wielkiej Brytanii i Niemczech" - napisano w raporcie. Air Berlin ogłosił bankructwo. A w British Airways w ciągu jednego miesiąca nastąpiły dwie awarie systemu informatycznego, które spowodowały utrudnienia w podróży dla setek tysięcy pasażerów. "Szacuje się, że odszkodowania dla klientów wyniosły ok. 100 mln funtów" - czytamy.