Jeden z najstarszych i największych letnich festiwali w Europie startuje w niedzielę. Tak jak co roku, od 90 lat, na początek widzowie obejrzą plenerową
inscenizację dramatu „Jedermann” Hugona von Hofmannstahla. Będzie to jednak zaledwie przygrywka, prawdziwe atrakcje czekają na widzów od poniedziałku.
Jubileuszowa edycja jest wyjątkowo atrakcyjna. Już w poniedziałek wielki aktor Klaus Maria Brandauer zaprezentuje się salzburskiej publiczności jako król Edyp w spektaklu Petera Steina. Wybitny reżyser wybrał mniej znaną tragedię Sofoklesa „Edyp w Kolonie”, opisującą losy oślepionego króla na wygnaniu z Teb.
Gwiazd będzie w tym roku prawdziwe zatrzęsienie. O niektóre z okazji 90-lecia festiwalu szczególnie zabiegano. Specjalnie dla królowej belcanta Edity Gruberovej umieszczono w programie „Normę” Belliniego.
Doborem tytułów dramatów, oper, a nawet utworów muzycznych nie rządził jednak przypadek. Festiwal zawsze ma swój podtytuł. W tym roku będzie opowiadać o konfliktach ludzi i bogów, stąd obok króla Edypa i kapłanki Normy bohaterami premier są m.in. Orfeusz i Eurydyka z opery Glucka, Elektra z dramatu muzycznego Straussa czy Fedra z tragedii Racine’a.