Eric Trump w rozmowie z Fox News stwierdził, że Woodward napisał "sensacyjną, nonsensowną książkę", która jest nagłaśniania przez CNN, ponieważ stacja ta "uwielbia" mieszać z błotem prezydenta. - I to znaczy, że (autor) sprzeda trzy ekstra egzemplarze książki i zarobi trzy dodatkowe szekle - mówił. Następnie stwierdził, że ludzie to dostrzegą i podkreślił, że prezydent Trump "wykonuje fantastyczną pracę, na co wskazują wszystkie mierzalne wskaźniki" - nawiązując do dobrej sytuacji gospodarczej USA.
Syna Trumpa o antysemityzm oskarżył m.in. Bill Kristol redaktor tygodnika "Weekly Standard", który - zwracając uwagę na użycie przez Erica Trumpa waluty izraelskiej jako zapłaty za książkę - spytał czy "Eric jest za głupi, żeby wiedzieć, że to antysemickie" określenie?
Z kolei Jonathan Weisman z "The New York Times" stwierdził, że ten komentarz Erica Trumpa jest "oburzający". "Jeśli chcecie zobaczyć jak neonaziści używają terminu 'szekle' rzućcie okiem na 'The Daily Stormer"" - napisał Weisman na Twitterze, odnosząc się do znanego serwisu internetowego białych supremacjonistów.
Książka "Strach: Trump w Białym Domu", która bije rekordy popularności w USA, jest od początku krytykowana przez Trumpa i jego otoczenie. Trump nazwał publikację znanego dziennikarza "fikcją".
Woodward w swojej książce przedstawia Trumpa bardzo negatywnie, powołując się na wypowiedzi bliskich współpracowników prezydenta. Trump ukazany jest jako osoba impulsywna, nie panująca nad swoimi emocjami, a jednocześnie nie posiadająca kompetencji m.in. w polityce zagranicznej.