Meksyk nie chce przyjmować wszystkich imigrantów z Ameryki Środkowej

Meksyk zapowiedział, że odrzuci propozycję, aby kraj ten został uznany za "bezpieczne państwo trzecie", co oznaczałoby, że wszyscy imigranci z Ameryki Środkowej, którzy docierają dziś do Meksyku, aby przekroczyć granicę z USA i poprosić tam o azyl, musieliby prosić o azyl w Meksyku.

Aktualizacja: 04.06.2019 06:37 Publikacja: 04.06.2019 05:01

Meksyk nie chce przyjmować wszystkich imigrantów z Ameryki Środkowej

Foto: AFP

Oświadczenie szefa MSZ Meksyku Marcelo Ebrarda w tej sprawie, ma związek z toczącymi się obecnie rozmowami między przedstawicielami władz USA i Meksyku w związku z zapowiedzianym przez Donalda Trumpa wprowadzeniem 5-procentowych ceł na towary sprowadzane zza południowej granicy USA, jeżeli Meksyk nie powstrzyma napływu fali imigrantów do Stanów. Cła miałyby rosnąć co miesiąc, osiągając poziom 25 proc. w październiku.

Minister Ebrard podkreśla, że jego kraj zamierza kontynuować działania zmierzające do zatrzymania napływu imigrantów z Ameryki Środkowej do USA. Dodaje, że gdyby nie działania meksykańskich władz w 2019 roku, do USA przybyłoby o 250 tys. imigrantów więcej.

Ebrard nie zgadza się jednak na propozycję, aby uznać Meksyk za "bezpieczny kraj trzeci" co zmusiłoby imigrantów, którzy dziś ubiegają się o azyl w USA, do składania wniosków azylowych w Meksyku.

- Porozumienie ws. bezpiecznego kraju trzeciego będzie nie do przyjęcia dla Meksyku - zapowiedział Ebrard, który obecnie przebywa w Waszyngtonie.

- Jak dotąd nie zaproponowali mi tego. Ale to będzie nie do przyjęcia i oni to wiedzą - dodał.

Teoretycznie uznanie Meksyku za bezpieczny kraj trzeci powodowałoby spadek imigrantów z Ameryki Środkowej ubiegających się o azyl w USA do zera.

Tymczasem minister gospodarki Meksyku, Graciela Marquez ostrzega, że nałożenie ceł na produkty z Meksyku odczują mieszkańcy wszystkich 50 stanów w USA. Zapowiedziała też, że Meksyk odpowie nałożeniem własnych ceł na towary sprowadzane z USA, jeśli Trump spełni swoją groźbę.

Oświadczenie szefa MSZ Meksyku Marcelo Ebrarda w tej sprawie, ma związek z toczącymi się obecnie rozmowami między przedstawicielami władz USA i Meksyku w związku z zapowiedzianym przez Donalda Trumpa wprowadzeniem 5-procentowych ceł na towary sprowadzane zza południowej granicy USA, jeżeli Meksyk nie powstrzyma napływu fali imigrantów do Stanów. Cła miałyby rosnąć co miesiąc, osiągając poziom 25 proc. w październiku.

Minister Ebrard podkreśla, że jego kraj zamierza kontynuować działania zmierzające do zatrzymania napływu imigrantów z Ameryki Środkowej do USA. Dodaje, że gdyby nie działania meksykańskich władz w 2019 roku, do USA przybyłoby o 250 tys. imigrantów więcej.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 961
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 960
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 959
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 958