"Czy prezydent Trump powinien wystartować w 2024 roku?" - zapytali współpracownicy amerykańskiego prezydenta w mailu do jego sympatyków.

"Postawmy sprawę jasno: radykalna lewica UKRADŁA te wybory prezydentowi Trumpowi" - napisano w wiadomości, choć nie ma żadnych dowodów na powszechne fałszerstwo wyborcze, a w poniedziałek Kolegium Elektorskie oficjalnie potwierdziło zwycięstwo Joe Bidena.

Zapytana o start Trumpa za cztery lata, rzeczniczka prasowa Białęgo Domu Kayleigh McEnany nie udzieliła odpowiedzi. Odsyłała w tej sprawie bezpośrednio do prezydenta. 

Chwilę po tym, jak Biden zapewnił sobie zwycięstwo, obecny prezydent Donald Trump poinformował na Twitterze, że w przyszłym tygodniu ze stanowiska odejdzie prokurator generalny William Barr.

W ostatnich tygodniach wypadł on z łask Trumpa po tym, jak na początku grudniu powiedział, że Departament Sprawiedliwości „nie odnotował oszustw na skalę, która mogłaby spowodować zmianę wyniku wyborów”. Obowiązki Barra będzie pełnić po 23 grudnia jego dotychczasowy zastępca Jeff Rosen.