- Zbieramy podpisy, do wymaganych 40 brakuje nam już tylko kilku. I to mimo przerwy wakacyjnej - tłumaczy serwisowi tvp.info Jacek Protasiewicz (PO), który jest szefem delegacji europarlamentu do spraw Białorusi.
Termin zgłaszania kandydatów mija na początku września. - Kazulin ma duże szanse. Szczególnie, że w zeszłym roku nagrodę przyznano działaczowi z Afryki. I zwyczaj nakazuje by tym razem trafiła do osoby z innego kontynentu - dodaje. Protasiewicz przyznaje jednak, że białoruski lider ma poważnego rywala w postaci Dalajlamy.
Polacy zabiegają o nagrodę dla Białorusina akurat w tym roku ponieważ zbliżają się wybory parlamentarne na Białorusi i taka nagroda byłaby sygnałem dla reżimu Aleksandra Łukaszenki - przekonuje Protasiewicz.
Kazulin jeszcze do niedawna przebywał w więzieniu. Zamknięto go za organizowanie w 2006 r. protestów przeciwko rządom Łukaszenki. W sobotę został przez białoruskiego prezydenta ułaskawiony. Nie wiadomo jeszcze czy wróci do polityki, o swoich planach ma opowiedzieć jutro na specjalnej konferencji prasowej.
Wcześniej nagrodą Sacharowa wyróżniono Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (2004 r.) i innego lidera opozycji Aleksandra Milinkiewicza (2006 r.). W ubiegłym roku wyróżnienie europarlamentu trafiło do rąk Saliha Mahmuda Osmana walczącego o prawa człowieka w Sudanie.