Hiszpanów czekają ciężkie czasy

Zapatero w Parlamencie. Premier mówił rodakom o tym, co dawno odczuli na własnej skórze: jest źle, a będzie gorzej

Publikacja: 11.09.2008 04:03

– Po co pan tu przyszedł? – zapytał wczoraj w parlamencie szefa socjalistycznego rządu Hiszpanii José Luisa Rodrigueza Zapatero lider prawicowej Partii Ludowej (PP) Mariano Rajoy. Jego zdaniem premier nie zaproponował żadnych poważnych środków przeciwdziałania kryzysowi gospodarczemu, w którym pogrąża się kraj. Prawica oskarża Zapatero o to, że celowo ukrywał przed społeczeństwem fatalny i stale pogarszający się stan gospodarki, by 9 marca tego roku socjaliści mogli ponownie wygrać wybory i utrzymać władzę.

Później zaś rząd wolał mówić o reformie ustawy aborcyjnej, o wspomaganym samobójstwie i o rozkopywaniu mogił z czasów wojny domowej, by odwrócić uwagę Hiszpanów od rosnącego bezrobocia i coraz wyższych cen.

– Trzeba być hipokrytą, żeby w celu uniknięcia debaty o gospodarce kłaść na stół takie tematy – oburzał się Mariano Rajoy w programie stacji Tele 5. Tematy, na które – jego zdaniem – „nie ma w Hiszpanii popytu” i które tylko dzielą społeczeństwo. Jak pomysł „zabijania ludzi za państwowe pieniądze” – tak określił wspomagane samobójstwo rzecznik Partii Ludowej Esteban Gonzalez Pons.

Przypierany do muru premier Zapatero zdecydował się w końcu wystąpić przed deputowanymi. Nie miał nic wesołego do zakomunikowania. Przyznał, że bezrobocie w Hiszpanii wzrosło w drugim kwartale tego roku do 10,44 proc. i było najwyższe od roku 2004, kiedy to socjaliści przejęli władzę w Hiszpanii po ośmiu latach rządów prawicy.

– Konkurencyjność, polityka socjalna, oszczędności i dialog ze społeczeństwem będą głównymi kierunkami działań rządu – zapowiedział premier. Nie krył, że dla Hiszpanii nadchodzą „trudne i skomplikowane” czasy. Trzeba się będzie pogodzić ze „słabym albo bardzo słabym” wzrostem gospodarczym (1,6 proc. w tym roku, 1 proc. w przyszłym), będącym efektem załamania się rynku nieruchomości, międzynarodowego kryzysu finansowego i wysokich cen ropy naftowej – tłumaczył Zapatero.

Aby betoniarki mogły się dalej kręcić, a murarze nie zasilali rosnącej armii bezrobotnych, premier zapowiedział wsparcie dla budownictwa będącego ostoją hiszpańskiej gospodarki. Rząd zamierza uruchomić roboty publiczne, obiecał też specjalną linię kredytową dla deweloperów. Zapatero uprzedził jednak, że nie należy oczekiwać żadnych szczególnych ruchów ani „improwizowanych rozwiązań”.

Lider opozycji Rajoy nie znalazł w jego wystąpieniu przed parlamentem „niczego nowego ani ważnego”. Jego zdaniem głównym „problemem tego rządu jest to, że nie rządzi”.

Oficjalna strona rządu Hiszpanii:

www.la-moncloa.es

– Po co pan tu przyszedł? – zapytał wczoraj w parlamencie szefa socjalistycznego rządu Hiszpanii José Luisa Rodrigueza Zapatero lider prawicowej Partii Ludowej (PP) Mariano Rajoy. Jego zdaniem premier nie zaproponował żadnych poważnych środków przeciwdziałania kryzysowi gospodarczemu, w którym pogrąża się kraj. Prawica oskarża Zapatero o to, że celowo ukrywał przed społeczeństwem fatalny i stale pogarszający się stan gospodarki, by 9 marca tego roku socjaliści mogli ponownie wygrać wybory i utrzymać władzę.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022