Palestyńczycy się jednoczą

12 ugrupowań palestyńskich rozpoczęło rozmowy o powołaniu rządu jedności narodowej

Publikacja: 27.02.2009 03:58

Palestyńscy politycy, w tym przedstawiciele dwóch głównych ugrupowań – Fatahu i radykalnego Hamasu – dyskutują o przyszłości Palestyny po izraelskiej ofensywie na Strefę Gazy w grudniu ubiegłego roku. Stosunki ostro rywalizujących ze sobą organizacji uległy ostatnio poprawie. Fatah, kierowany przez prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, wypuścił na wolność 40 jeńców z Hamasu, których przetrzymywał na Zachodnim Brzegu Jordanu.

– Zostali zwolnieni we wtorek. Uznaliśmy to za pozytywny sygnał – powiedział prawnik Hamasu Ajman Daraghmeh.

Rywalizacja pomiędzy Fatahem i Hamasem nasiliła się, kiedy ten ostatni wygrał wybory do parlamentu Autonomii w 2006 roku. Rząd Hamasu szybko wszedł w konflikt z Abbasem, co doprowadziło do zbrojnych starć pomiędzy obiema organizacjami. W 2007 roku Hamas przejął kontrolę nad Gazą, natomiast Zachodni Brzeg pozostał pod kontrolą Fatahu.

Impas przełamał izraelski atak na Gazę, w wyniku którego 1300 Palestyńczyków poniosło śmierć. Na terytoriach palestyńskich coraz większą popularność zaczęła zdobywać idea powołania rządu jedności. Mówi się, że tylko taki gabinet uratuje Gazę. Zachód nie chce współpracować z Hamasem, wobec czego pomoc dla spustoszonej Strefy jest bardzo utrudniona. Pojawił się więc pomysł „rządu fachowców”, który nawiązałby kontakty z zagranicą, zaczął odbudowę Gazy i przygotował wybory prezydenckie oraz parlamentarne.

– Spotkanie stworzyło lepszy klimat do dialogu – powiedział po wczorajszych wstępnych rozmowach palestyński ambasador w Kairze Nabil Amr.

Oba ugrupowania dzieli jednak poważna różnica zdań. Fatah chce negocjacji z Izraelem, natomiast Hamas zamierza kontynuować walkę zbrojną. USA i Unia Europejska odmawiają jakiejkolwiek współpracy z Hamasem, dopóki nie wyrzeknie się on stosowania przemocy i nie uzna prawa Izraela do istnienia.

Według obserwatorów islamskim radykałom trudno się będzie na to zgodzić. Państwa zachodnie mają jednak poważne atuty w ręku, gdyż odbudowa Gazy jest niemożliwa bez zagranicznej pomocy. Twardym orzechem do zgryzienia będzie też utworzenie wspólnych sił bezpieczeństwa, podzielonych obecnie na hamasowskie w Gazie i fatahowskie na Zachodnim Brzegu.

Przedstawiciele palestyńskich ugrupowań zgodzili się wczoraj na utworzenie pięciu komisji, w których będą dyskutować o poszczególnych problemach. Celem jest osiągnięcie jak najszybciej porozumienia, by mogło ono zyskać poparcie na szczycie arabskim planowanym pod koniec marca.

[i]reuters, afp[/i]

Palestyńscy politycy, w tym przedstawiciele dwóch głównych ugrupowań – Fatahu i radykalnego Hamasu – dyskutują o przyszłości Palestyny po izraelskiej ofensywie na Strefę Gazy w grudniu ubiegłego roku. Stosunki ostro rywalizujących ze sobą organizacji uległy ostatnio poprawie. Fatah, kierowany przez prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, wypuścił na wolność 40 jeńców z Hamasu, których przetrzymywał na Zachodnim Brzegu Jordanu.

– Zostali zwolnieni we wtorek. Uznaliśmy to za pozytywny sygnał – powiedział prawnik Hamasu Ajman Daraghmeh.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1103
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1102
Świat
Szef NATO: Musimy oddać Donaldowi Trumpowi sprawiedliwość
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1101
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Świat
Tragiczna lawina w Indiach. Pod śniegiem zostało uwięzionych kilkadziesiąt osób
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”