Aborcję przeprowadzono w marcu w klinice w Recife w Brazylii w 15. tygodniu ciąży. Ojcem był ojczym, który od trzech lat wykorzystywał dziewczynkę seksualnie. Je- go ofiara ważyła 36 kg, więc, jak tłumaczyła dyrektorka kliniki, donoszenie ciąży, w dodatku bliźniaczej, było poważnym zagrożeniem dla życia młodej matki.
Kilka dni później arcybiskup tamtejszej diecezji Jose Cardoso Sobrinho poinformował o ekskomunice, jaka ciąży na lekarzach i personelu medycznym uczestniczącym w zabiegu. Pytany, czemu nie ekskomunikował aresztowanego przez policję gwałciciela, odparł, że aborcja jest poważniejszym grzechem, bo niszczy życie.
Postawa hierarchy wywołała oburzenie prezydenta Brazylii Luli i ministra zdrowia. Natomiast przewodniczący Papieskiej Akademii Życia abp Rino Fisichella napisał w „L’Osservatore Romano“, że brazylijski hierarcha, zamiast wziąć dziewczynkę w obronę, starać się przywrócić ją społeczeństwu, pomyślał najpierw o ekskomunice. Krytykował abp. Sobrinho za bezrefleksyjny, niepotrzebny pośpiech i nagłośnienie sprawy w mediach.
Sprawa wywołała dyskusję w całym Kościele i w światowej prasie. Niezgodnie z prawdą pisano, że to abp Sobrinho obłożył lekarzy ekskomuniką. Tymczasem zgodnie z prawem kanonicznym wszyscy, którzy przyczyniają się do aborcji, są objęci tą karą kościelną automatycznie, a dziewczynka uniknęła jej tylko ze względu na młody wiek.
Z drugiej strony abp Fisichella swoim artykułem w watykańskim dzienniku ściągnął na siebie ataki ortodoksów za rzekome popieranie aborcji. Zmusiło to Kongregację Nauki Wiary do opublikowania w lipcu ubiegłego roku wyjaśnienia. Potwierdzono w nim, że aborcja pociąga za sobą automatycznie ekskomunikę, a osoby nią objęte mogą prosić o jej unieważnienie. Ale i przypomniano, że w konkretnym przypadku dziewczynki z Recife lekarze stanęli przed fatalnym dylematem: czyje życie ratować – dziewczynki czy bliźniaków? Dokument przypomina, że tak właśnie postawił sprawę abp Fisichella.